f l y f i s h i n g . p l 2024.04.25
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc konferencja "zagrożenia rzek przez energetykę węglową" : : nadesłane przez Józef Jeleński (postów: 1782) dnia 2020-09-05 16:39:46 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Można jeszcze zgłosić się na konferencję w Warszawie (link poniżej) o zagrożeniach jakie niesie energetyka węglowa dla rzek i ich ichtiofauny. Liczę na warszawskich wędkarzy, bo konferencja odbędzie się w Warszawie 10 września, w Zebra Tower na Mokotowskiej. w godzinach od 10 do 16. Umęczona Wisła podgrzewana przez elektrownie nie jest najlepszą drogą powrotną dla łososi w Wiśle... Ale ponadto potrafi ugotować narybek wielu innych gatunków ryb. Warto posłuchać referatów, rezultatów ostatnich badań i dyskusji....
Nadesłany link: http://www.ratujmyrzeki.pl/234-konferencja-naukowa-wspolczesne-zagrozenia-dla-ekosystemow-rzek-powodowane-przez-energetyke-weglowa

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: konferencja [0] 05.09 19:52
 
ciekawa konferencja
jak się czyta:
Elektrownia Kozienice zabiła w 2 lata ponad 300 mln sztuk narybku i wczesnych form narybkowych
ryb żyjących w Wiśle, a elektrownia Ostrołęka B unicestwiła w rok 37 mln ryb w Narwi. Z czego
wynika taki wpływ na ichtiofaunę i jakie działania są niezbędne by go zminimalizować?

to ręce opadają...

jest referat o przyszłości dorzecza Wisły
ciekawe, czy o tamie we Włocławku będzie mowa
są głosy takie:
Co dalej?
„Zbiornik we Włocławku miał stanowić jeden z elementów kaskadowej zabudowy Wisły (Babiński i
Grześ 1995). Już wkrótce po jego wybudowaniu okazało się, że wymaga on dużych nakładów na
utrzymanie i remonty. Wśród różnych koncepcji zapobiegających katastrofie ekologicznej
rozważana była także opcja stopniowej rozbiórki tamy (Babiński 1992, WWF 2001). Taka
koncepcja, pomimo trudności realizacyjnych, w dalszej perspektywie czasowej może okazać się
korzystna zarówno z ekologicznego, jak i ekonomicznego punktu widzenia (WWF 2001).
Rozwiązanie to eliminuje przyszłe, wysokie koszty związane z budową i utrzymaniem kolejnych
zapór i zbiorników, których dalsze funkcjonowanie (podobnie jak w przypadku zapory włocławskiej)
także będzie się wiązało z istotnymi trudnościami technicznymi i środowiskowymi. Likwidacja zapór
jest współcześnie stosowana w miejscach, gdzie istotnie ograniczają one możliwość migracji
cennych gatunków ryb lub stanowią poważne zagrożenie techniczne i środowiskowe (Hart i inni
2002, Sneddon i inni 2017). Po likwidacji tamy rewitalizacja walorów przyrodniczych rzeki, w tym
ichtiofauny, może nastąpić zaskakująco szybko (WCD 2003). O dużym potencjale ichtiofauny Wisły
do regeneracji stanowi wielkość rzeki i jej łączność z Bałtykiem.”




Można jeszcze zgłosić się na konferencję w Warszawie (link poniżej) o zagrożeniach jakie niesie
energetyka węglowa dla rzek i ich ichtiofauny. Liczę na warszawskich wędkarzy, bo konferencja
odbędzie się w Warszawie 10 września, w Zebra Tower na Mokotowskiej. w godzinach od 10 do 16.
Umęczona Wisła podgrzewana przez elektrownie nie jest najlepszą drogą powrotną dla łososi w
Wiśle... Ale ponadto potrafi ugotować narybek wielu innych gatunków ryb. Warto posłuchać
referatów, rezultatów ostatnich badań i dyskusji....
 
  Odp: konferencja [5] 05.09 21:59
 
Czyli co? Mam szykować już paliwo i agregaty? Czy może robić zapasy wosku na świece?
A jak to (ryby) nie wypali to???? Znowu "sorry, Polacy nic się nie stało"? A miało być tak dobrze z lipieniem
(San) i ??? Kolejna ściema i niewypał bo komuś się wydaje coś tam?
Może zdajmy już sobie w końcu sprawę że żyjemy w śmietmiku którym sami sobie stworzyliśmy i nie jest to już
Ziemia. Nigdy też już nią nie będzie taką jaka była. Chyba że zaraza (Covid) lwybije z 80% ludzkości to ...
A my się zastanawiamy czy mamy zrezygnować z prądu i -uj wie z czego bo może jakieś ryby ....
Od razu mówię że ja w to nie wchodzę.
 
  Odp: konferencja [4] 05.09 22:17
 
Arek,
Słońce, wiatr, energia jądrowa, pływy mórz, geotermia, inne

a w Łączkach trotki >70


Czyli co? Mam szykować już paliwo i agregaty? Czy może robić zapasy wosku na świece?
A jak to (ryby) nie wypali to???? Znowu "sorry, Polacy nic się nie stało"? A miało być tak dobrze z
lipieniem
(San) i ??? Kolejna ściema i niewypał bo komuś się wydaje coś tam?
Może zdajmy już sobie w końcu sprawę że żyjemy w śmietmiku którym sami sobie stworzyliśmy i nie
jest to już
Ziemia. Nigdy też już nią nie będzie taką jaka była. Chyba że zaraza (Covid) lwybije z 80% ludzkości
to ...
A my się zastanawiamy czy mamy zrezygnować z prądu i -uj wie z czego bo może jakieś ryby ....
Od razu mówię że ja w to nie wchodzę.
 
  Odp: konferencja [3] 06.09 00:14
 
Taaaa. Chyba po kilku bombach atomowych. Mnie i tak już nie będzie. Takie bajki wszędzie słyszałem,
widziałem i ... już w nie nie wierzę.
Jak widzę te dane ile narybku padło to nerw mnie bierze na takie bzdety. Ok, zamkniemy elektrownie węglowe
i narybek będzie w ilości takiej że na brzeg będzie wychodził bo w wodzie się nie zmieści. Wierzysz a takie
bzdury? Robił ktoś badania? Wsadził jaka ilość narybku do "gorącej wody" i ugotował? A co z "owadami"
wodnymi? Też ich nie ma. Roundap? I co jeszcze? Może oczyszczalnie trują? I co jeszcze? I co jeszcze
będziemy sobie tłumaczyć żeby nam coś może zagrało? Czego mamy sobie odmawiać żeby może jakaś rybka
się pokazała? Życia nam na to zabraknie a wy martwicie się może coś "zrobimy żeby".
Dam ci przykład z życia rodziny. Rodzice harują żeby "coś" mieć w życiu, to coś to powiedzmy dom.
Odwalone, całe życie migdału żeby było ładnie, odwalone, wycackane. W końcu pod koniec życia coś tam
mają i przychodzi smierć. Wpadają dzieci i ... stwierdzają "na -uj mi to, ja tu i tak nie będę mieszkał". Wszystkie
wyrzeczenia i harówy rodziców szlag trafił bo dzieci wolą to opylić za grosze żeby się tylko tego pozbyć.
Rodzice nie jeździli na wczasy, na widzieli w. życiu nic, tylko harowanie żeby był jakiś grosz i wszytko w dom i
działkę. I wszystko na straty. Podobne sytuacje masz w prywatnych firmach.
Życie jest zbyt krótkie żeby sobie odmawiać i ryzykować że "coś" może się uda. Albo jesteś pewny ze się uda
albo tematu nie bierzesz nawet pod uwagę. Podobnie jak grę w Toto Lotto.

Powtórzę jeszcze raz, sytuacja z Sanu, z lipieniem, z ograniczeniem presji, z .... Można wymieniac i
wymieniac. Ryb "mamy do bólu"? San jak w latach min. 90-tych? Taaaak???? Dziwne że ... zreszta co będę
pisał. Każdy dobrze zna "wynik".

Pzdr.
 
  Odp: konferencja [2] 06.09 00:25
 
Arek, a czemu bóbr jak ścina małą wierzbę to zostawia "kikut"
z pół metra, 40 cm...
przecież mógłby przy ziemi uciąć?
hę?


Taaaa. Chyba po kilku bombach atomowych. Mnie i tak już nie będzie. Takie bajki wszędzie
słyszałem,
widziałem i ... już w nie nie wierzę.
Jak widzę te dane ile narybku padło to nerw mnie bierze na takie bzdety. Ok, zamkniemy
elektrownie węglowe
i narybek będzie w ilości takiej że na brzeg będzie wychodził bo w wodzie się nie zmieści. Wierzysz
a takie
bzdury? Robił ktoś badania? Wsadził jaka ilość narybku do "gorącej wody" i ugotował? A co z
"owadami"
wodnymi? Też ich nie ma. Roundap? I co jeszcze? Może oczyszczalnie trują? I co jeszcze? I co
jeszcze
będziemy sobie tłumaczyć żeby nam coś może zagrało? Czego mamy sobie odmawiać żeby może
jakaś rybka
się pokazała? Życia nam na to zabraknie a wy martwicie się może coś "zrobimy żeby".
Dam ci przykład z życia rodziny. Rodzice harują żeby "coś" mieć w życiu, to coś to powiedzmy dom.
Odwalone, całe życie migdału żeby było ładnie, odwalone, wycackane. W końcu pod koniec życia
coś tam
mają i przychodzi smierć. Wpadają dzieci i ... stwierdzają "na -uj mi to, ja tu i tak nie będę mieszkał".
Wszystkie
wyrzeczenia i harówy rodziców szlag trafił bo dzieci wolą to opylić za grosze żeby się tylko tego
pozbyć.
Rodzice nie jeździli na wczasy, na widzieli w. życiu nic, tylko harowanie żeby był jakiś grosz i
wszytko w dom i
działkę. I wszystko na straty. Podobne sytuacje masz w prywatnych firmach.
Życie jest zbyt krótkie żeby sobie odmawiać i ryzykować że "coś" może się uda. Albo jesteś pewny
ze się uda
albo tematu nie bierzesz nawet pod uwagę. Podobnie jak grę w Toto Lotto.

Powtórzę jeszcze raz, sytuacja z Sanu, z lipieniem, z ograniczeniem presji, z .... Można wymieniac
i
wymieniac. Ryb "mamy do bólu"? San jak w latach min. 90-tych? Taaaak???? Dziwne że ... zreszta
co będę
pisał. Każdy dobrze zna "wynik".

Pzdr.
 
  Odp: konferencja [1] 06.09 00:32
 
Może mu się schylać nie chce.
Wierzba wiesz że "gdzie wsadzisz tam wyrosnie". Mam takiego kumpla, "też gdzie wsadził tam wyrosło". 11
razy z tego co pamietam licznik. Ale teraz może nie jestem zaktualizowany i coś się zmieniło.
Bardzo dobry wędkarz (i muszkarz) tak a'propos.
Co do bobrów na Solinie też tną. Nawet buki i ... też schylać im się nie chce. Chyba że nie znają się na
drzewach.
 
  Odp: konferencja [0] 06.09 00:35
 
znają się, znają
klony też tną, leszczynę, inne
zawsze zostawiają
wiesz przecież, czemu

a człowiek?

Może mu się schylać nie chce.
Wierzba wiesz że "gdzie wsadzisz tam wyrosnie". Mam takiego kumpla, "też gdzie wsadził tam
wyrosło". 11
razy z tego co pamietam licznik. Ale teraz może nie jestem zaktualizowany i coś się zmieniło.
Bardzo dobry wędkarz (i muszkarz) tak a'propos.
Co do bobrów na Solinie też tną. Nawet buki i ... też schylać im się nie chce. Chyba że nie znają się na
drzewach.
 
  Odp: konferencja [0] 06.09 07:03
 
Dzięki Józku za info. Zarejestrowałem się. Interesujący jest skład członków Koalicji Ratujmy Rzeki.
 
  Odp: konferencja [5] 10.09 17:33
 
Impreza była interesująca. Byli obecni przedstawiciele ZG PZW (m.in. Przemek Mielczarski) i okręgu
radomskiego.

Wędkarze nie mają instrumentów oddziaływania na duże przedsiębiorstwa, bo... ryby stanowią własność Skarbu
Państwa, a organizacje wędkarskie mają się zajmować ich łowieniem. W praktyce ew. pozwanie elektrowni
skazane jest na przegraną. Sorry, taki mamy klimat i prawo.

Od 2022 r. nasze rzeki będą znacznie czyściejsze. Jest Rozporządzenie ministerialne, zgodnie z którym zamiast
dotychczasowych 7 parametrów, decydujących o klasie czystości, będzie tylko 1 (przewodnictwo), którego poziom
będzie ustalany chyba oddzielnie dla różnych wód. Dzięki takiemu rozwiązaniu radykalnie może "poprawić" się
stan czystości wód i malkontenci już nie będą mieli racji.



 
  Odp: konferencja [4] 11.09 09:20
 
Lasy ryją, w wodach brud i ścieki...
Czas umierać...
 
  Odp: konferencja [3] 11.09 09:48
 
A jakieś przykłady, zdjęcia? Mam właśnie dyskusję z pewnymi, powiedzmy, leśnikami, którzy twierdzą,
że tak jak LP dbają o środowisko to nikt nie dba, a przyroda pod ich opieką po prostu kwitnie.
 
  Odp: konferencja [0] 11.09 11:18
 
Przykładów mamy wiele po każdym, nawet małym deszczyku mętnica a po większym mniejszym mniejsza
lub większą powódź.
 
  Odp: konferencja [0] 11.09 12:54
 
Widać różnice między brudną woda a błotem
 
  Odp: konferencja [0] 11.09 15:12
 
A jakieś przykłady, zdjęcia? Mam właśnie dyskusję z pewnymi, powiedzmy, leśnikami, którzy twierdzą,
że tak jak LP dbają o środowisko to nikt nie dba, a przyroda pod ich opieką po prostu kwitnie.

A jakieś przykłady, zdjęcia tej ich dbałości można zobaczyć?
Kiedyś wstawię przykład strumyka, gdzie zadbali by nie było w nim nie tylko wielkopolskich pstrążków,
które tam żyły sobie spokojnie od niepamiętnych czasów, ale tez dwóch prawnie chronionych gatunków -
minoga strumieniowego i głowacza białopłetwego. Lasom Państwowym już dziękujemy. A jak spotkam
nadleśniczego, który do tego doprowadził (a wiem, ze spotkam), to mu osobiście podziękuję.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus