Realizacja "racjonalnej" gospodarki rybackiej ukierunkowanej na
łowisko wędkarskie na rzece będącej pod stałym reżimem dużej
zapory i to ambitne i trochę syzyfowe zadanie... Podziwiam i nie
zazdroszczę
Ale patrząc obiektywnie to te lipienie to chyba i tak są
na Sanie wyłącznie z chciejstwa i wymagają w szerszej perspektywie
podtrzymywania? Czy macie w dorzeczu całkowicie
samoutrzymujace się populacje?