f l y f i s h i n g . p l 2024.05.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Informacjie o kiju muchowym do przepływanki. Autor: dabo. Czas 2024-05-19 10:01:42.


poprzednia wiadomosc Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie : : nadesłane przez trouts master (postów: 8681) dnia 2020-05-31 20:50:43 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Na pewno jest Pan bardziej zorientowany w temacie i wcale się nie dziwię. W końcu gospodarz.
Powodu "wymyślonego czyszczenia starego koryta" też nie znam. Czy ma być? Po co? Czy coś da? Nie ja to
planowałem i nie ja wydaje decyzje.
Wiadomo co stanie się ze żwirem który kosztował tyle pieniędzy i pracy. Podobnie z rybostanem. Wiemy
również że gospodarujemy nie na dzikiej wodzie która potrafi zawieźć (Folusz), ale na ciągu płynących wód
powierzchniowych plus dwie zapory i dwa zbiorniki. Wiemy czym moze nas zaskoczyć "zapora" (Zarząd czy
władza), wiemy że jak trzeba to i nam idą na rękę (zawody). Nie wiem czy możemy liczyć na jakieś "życie w
symbiozie". Ja bym na takie coś na pewno nie liczył.

Cieszę się choćby na "tak dużą" wodę, bo wszystko co się osadza przy sterowanym sztucznie za długo
przepływie, nie jest w stanie nawet spłynąć. Jeżeli będzie to tylko chwilowe "bujnięcie" wodą to wielkiego
czyszczenia nie możemy się spodziewać. Trawy, patyki i liście może spłyną. Na "jamach na Łączkach", tam
gdzie jeszcze 15-20 lat temu była woda będziemy mogli za moment zrobić parking.
Na pewno też nie wyczyści ani osadów poniżej "skaly w Lesku", ani Postołowia, ani Łukawicy, ale wg mnie
dobre choć tyle. Dobrze byłoby żeby wyhamowywanie z wyższego poziomu na niższy odbyło się powoli żeby
ryby zdążyły się przesunąć.
Spust 150m3/s to chyba połowa która idzie gdy trzeba puścić "bezpieczny max"przy powodziach. Wtedy chyba
jest coś ok 230m3/s lub więcej. Nie będzie chyba aż tak czarno choć lipienie mogą nie być zachwycone. Stare
koryto na pewno dostanie mocno w kość. Oczywiście wszystko piszę z pamięci wiec gdy pisze bzdury to
proszę wybaczyć.
Może skoro "stare koryto" jest obrębem ochronnym czyli tzw. tatliskiem które powinno być szczegolnie
chronione warto interweniować u Wojewody czy Ministra Ochrony Środowiska. Nie wiem jednak czy odniesie
to jakikolwiek skutek bo zespół elektrowni wodnych jest strategicznym przedsiębiorstwem gdzie
bezpieczeństwo przeciwpowodziowe jest najwyższym priorytetem.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [6] 31.05 21:08
 
Dobre i to?
Arek, ta woda nie dojdzie do Łukawicy, koryto jest szerokie i spłaszczy falę, która byłaby
odczuwalna gdyby trwała godzine a nie 10 minut. Łukawica będzie jedynie zmącona a mułu z
dna nawet nie ruszy.
Przepływ max przez stare koryto to 360 m3, potem już powódź. I nie mam nic przeciw
puszczaniu dużej wody przez koryto jeśli wynika to z warunków atmosferycznych a nie
zachcianki człowieka.
Oczywiście jesteśmy skazani na wpółpracę z elektrownią ale nie tylko w zakresie zawodów
(choc też - bezpieczeństwo) ale przede wszystkim wyrównywania letnich i ciepłych niżówek.
Szkoda tylko tegorocznych wylęgów z naturalnego tarła bo było ich niewiele a koryto to jest
(ciągle mam nadzieję że będzie) ostatni bastion tegorocznych rybek.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [5] 31.05 21:32
 
Dlatego pisałem ze hodowla ryb czy prowadzenie jakiejkolwiek działalności gospodarczej zależnej od przyrody
jest hazardem, jak nie kaskaderką. Wielokrotnie już Pana podziwiałem i jednocześnie współczułem "walenia
głową". Nic więcej nie mogę zrobić jak tylko podziękować w imieniu wszystkich łowiących ryby (nie tylko
wędkarzy) za upór i możliwość złowienia jakiejś muchowej ryby na Sanie. Chciałbym nawet pomagać ale ...

Dziękuje bardzo.

Ryby? Jakieś będą, jak zawsze. Jak nie "tu", to "tam". Szkoda tylko że wędkarzy może wcale już nie być i nie
ma to żadnego wpływu na polepszenie rybostanu. Powtórzę "wędkarzy" nie bezmózgowych cwaniaczków z
kijem i licencją na zabijanie.

Woda? Wody nie ma, żle. Woda jest, źle.
Dopiero co pisałem niedawno (odnośnie hydrologicznej suszy), że jak przyjdą w maju opady to wszystko
popłynie do morza zabierając po drodze wszytko.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [4] 31.05 22:23
 
Nie chodzi mi o podziękowania,
jest wiele osób, które pomagają jak mogą lub po prostu dobrze pracują i nie oczekują niczego.
Dla nich rzeka jest wartością sama w sobie.

Ja też nie narzekam ani na nadmiar wody ani na jej brak (no może czasem), narzekam na rzeczy które są
szkodliwe a stwarza je człowiek nie myśląc jakie skutki dla rzeki przyniesie.

Na hodowli można odciąć się od brudnej wody, podgrzać wodę lub ją schłodzić. Można juz prawie
wszystko. (W ubiegłym tygodniu złowiliśmy kilkadziesiąt brzan na Osławie. Pobraliśmy ikrę. Dzisiaj na
Osławie woda podniesiona i brudna i ma ok. 11 stopni. Cała ikra w rzece by obumarła bo w tych
temperaturach inkubacja sie nie udaje. Na hodowli mamy z tej ikry wylęg, który ma sie dobrze)
Na naturę nie mamy wpływu, nawet jeśli działa na szkodę ryb.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie - akcja Wód Polskich [3] 03.06 22:21
 
Wody polskie upominaja elektrownię, ze nie przestrzega ustawy o ochronie przyrody. sami zobaczcie...
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie - akcja Wód Polskich [2] 03.06 22:51
 
Ktoś jednak myśli i próbuje reagować. Zobaczymy co będzie dalej.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie - akcja Wód Polskich [1] 04.06 17:58
 
witam,
jak podało dzisiaj radio RMF zrzutu nie będzie
pozdrawiam
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie - akcja Wód Polskich [0] 05.06 12:22
 
BRAWO!!!
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus