|
W maju ub.r. byłem w Kątach Rybackich przez tydzień na urlopie. To trzeba zobaczyć na własne oczy, bo żadne zdjęcia nie oddadzą ilości ziemi, którą trzeba wywieść i beznadziejności przedsięwzięcia. Tam jest grzbiet o wysokości ok. 20 m, który się ciągnie na odcinku ok. 1 km, a wszerz trzeba wyryć na ok. 400 m. Cała ta ziemia ma podobno trafić do Zalewu Wiślanego, gdzie zrobią piękną wyspę dla ptaszków i będą mówić złym ekologom, jak to przedsięwzięcie jest korzystne dla przyrody. Za ok. 1 mld zł. Tylko.
|