|
Odp: Można czy nie można?
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2020-04-05 13:10:41 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
|
Zachodnie fabryki pracują i jest zagęszczenie na halach - mam informacje od ludzi, którzy tam pracują. Państwowi
inspektorzy nie widzą problemu, bo nie mogą ruszyć tego, co jest przeznaczone do przetrwania. Mają prawo do
produkcji, bo są znajomymi królika.
A klasa średnia musi upaść. Pracować nie może. Taka sama akcja jak w przypadku afrykańskiego pomoru świń,
wszędzie gdzie ten pomór się pojawił rynek przejmowali światowi potentaci wieprzowiny. Podobnie było z ptasią
grypą i przejęciem rynku produkcji drobiu. Lokalne mleczarnie i cukrownie rozwalono wczesniej. Udało się tyle
razy, więc uda się ponownie.
Tylko dlaczego muszę udawać, że tego nie widzę? Pewien rolnik z okolic Jeleniej Góry, Marcin Bustowski
zorganizował ogólnopolską akcję robienia sobie badań na poziom glifosatu. I co zrobił minister Ardanowski?
Glifosat jest narzędziem wielkich tego świata do masowej produkcji rolnej i choćby wywołał pandemię nowotworów
w społeczeństwie - nieważne. Niech ludzie zdychają w imię zysków korporacji...
Polacy pracują nad lekami, ale myśl przejmują zagraniczne korporacje farmaceutyczne które dzięki takiemu
mechanizmowi, mogą część kosztów nad badaniami przenieść na podatników krajów zależnych.
W tych krajach zależnych jedyne co trzeba zrobić to ogłupić społeczeństwo. Dalej już można tylko liczyć hajs
zarobiony na głupocie.
P.S. Możesz już jechać do Pekinu po legitymację partyjną.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Można czy nie można? [1]
|
|
05.04 15:42 |
|
|
Jak zwykle siedzisz w tym swoim grajdołku przed kompem i
pierdolisz farmazony o sytuacjach o zdarzeniach odległych o tysiące
km, nie mając o nich bladego pojęcia, na podstawie swoich
eksperymentów myślowych. Gówno wiesz o tym co się dzieje w
zachodnich fabrykach. A ja z kilkunastoma mam ciągły kontakt i
wiem jak wygląda u nich sytuacja. Cześć z nich jest zamknięta dla
wszystkich ludzi z zewnątrz a w wyjątkowych sytuacjach trzeba
przejść takie procedury i podpisać szczegółowe dokumenty, które
taki ciołek jak ty nazwałby naruszającymi wolność i ochronę danych
osobowych. I to nie komunistyczne rządy a poszczególne biznesy
ograniczają przepływy ludzkie w swoim własnym interesie. |
|
|
|
Odp: Można czy nie można? [0]
|
|
05.04 16:17 |
|
|
Na szczęście wielu moich znajomych z małymi biznesami wystartowało
ze sprzedażą online i cześć z nich przetrwa. Nigdy już nie kupię kawy w
dużej sieciówce, niech się walą cwaniaczki. |
|
|
|
|
|
|