|
To akurat wiem, bo w Polsce był dawno temu podobny pomysł na Sacharę z metalowymi imitacjami drzew. Eksperyment się udał i pod każdym takim drzewem woda kapała przez noc, bo pochodziła z kondensacji wilgoci z powietrza na powierzchniach sztucznych, metalowych liści. Ale też nikt nie chciał zapłacić za implementację na skalę choćby doświadczalną. Opady to po angielsku "precipitation", co łącznie dotyczy opadów atmosferycznych, kondensacji na roślinach itp., a liczy się netto to, co dostało się do powierzchni gruntu.
Lub do kubka położonego w środku plastikowej płachty zwisającej z podpórek - o które najtrudniej niestety na pustyni, ale działa i nad ranem mozna kilka łyków wypić.
|