|
No właśnie tak sobie pomyślałem to właściwie żadnej rzeki nie znam od
źródeł do ujścia. Nie znam też wszystkich dzieci a więc dopływów moich
ukochanych rzek.
A ty znasz swoją rzekę?
Znam wiele odcinków moich ulubionych rzek, a na niektórych każdy kamień , ale rzeczywiście, ja również nie mogę pochwalić się poznaniem całej od źródeł do ujścia. Chętnie oglądam fotografie pięknych rzek i potoków wykonane przez wędkarzy i stale obiecuję sobie, że będę musiał zobaczyć je na własne oczy. Niestety, nie zawsze jest tak różowo, jak człowiek sobie to wyobraża. Zdarzało mi się pojechać na nieznane wcześniej odcinki rzek i na miejscu widzę obraz nędzy i rozpaczy. Czasami płakać aż się chce, kiedy ogląda się zaśmiecone brzegi oraz demolkę koryta wykonaną przez meliorantów. To jednak nie wszystko. Smrodek wypuszczanych szamb lub nieoczyszczonych ścieków wylewanych z oczyszczalni nie zachęca do kolejnych odwiedzin takiego miejsca. Marnie to wszystko widzę, jeśli lokalni wędkarze nie nauczą się podejmowania interwencji. Wiem, że większość wędkarzy i innych mieszkańców ma duże obawy przed późniejszymi szykanami ze strony sprawców, ale można to przecież zrobić za pośrednictwem jakiejś organizacji. Słyszałem, że WWF Polska ma już około 300 Strażników rzek i pomagało w wielu sytuacjach. Skoro PZW nie zawsze sobie radzi, to może warto z takiej możliwości skorzystać ? Nadesłany link: https://straznicy.wwf.pl/dzialania/interwencje/
|