|
W opisie wyraźnie podano, że głowacz był nawet pod powierzchnią wody. Z budowy i biologii głowacza wynika, że nie posiada zdolności pływackich, lecz w zakresie chowania się na dnie miedzy kamieniami, kawałkami drzew, itp. Dlatego napisałem, że takie informacje są rewelacyjne i chciałbym uzyskać więcej informacji na temat pływania głowacza w toni (gdzie, kiedy, w jakich warunkach, itd.), bo ani tego nigdy nie obserwowałem, ani nawet w literaturze nikt nic na ten temat nie pisał.
Uważni Czytelnicy mogli odnotować to, co podaję w P&L o głowaczach jako pokarmie okoni i lipieni w Szwecji, w jakich warunkach są zjadane, itp.
strategia polowania głowacic na głowacze może polegać na ich "wypłaszaniu" z dna w wyższe warstwy toni, łącznie z podpowierzchniową bo tam jest je najłatwiej kłapnąć.
W jaki sposób głowatka (albo pstrag) je może wypłoszyć? Czy ktoś obserwował coś takiego? Wielokrotnie, grzebiąc między kamieniami, wypłaszałem głowacze, ale nigdy nie odpływały daleko, a jeśli już płynęły to krótkimi skokami przy samym dnie. Najczęściej chowały się przy najbliższym dogodnym kamieniu
Dostępny staje się dopiero w chwilach gdy wychynie z kryjówki, co może być związane z jego większą aktywnością np. w czasie tarła
Zgadza się, o tym już pisałem w 1992 r. w Co zjada pstrąg.
Ofiary drapieżników imitujemy nie tam gdzie występują najczęściej ale tam gdzie najczęściej są skutecznie atakowane.
I najczęściej drapieżniki łowimy nie na imitację tego, co one jedzą. Najlepszym przykładem są obrotówki.
|