f l y f i s h i n g . p l 2024.03.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji. Autor: S.R. Czas 2024-03-28 09:17:47.


poprzednia wiadomosc Odp: MP w wędkarstwie muchowym - zero o muszkach czy łowieni : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9392) dnia 2019-10-10 13:47:04 z *.finemedia.pl
  Dobrze gdyby ta świętość była usankcjonowana lokalnie, a nie jakieś oderwane od rzeczywistości byty centralne.
Mnie osobiście lipień 25 cm trochę śmieszy, ale nie uważam, aby moja wrażliwość miała być zaimplementowana
wszędzie i u każdego.

Co ma zrobić gospodarz jeziora jak ma skarłowaciałe ryby w litoralu? Mógłby znieść wymiar dla wędkarzy, żeby
się pozbyć problemu, a tak centralny byt wiąże mu ręce. Dajmy ludziom żyć...
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: MP w wędkarstwie muchowym - zero o muszkach czy łowieni [4] 10.10 14:07
 
Dlaczego akurat w litoralu? Przerzucanie ryb z wód, gdzie karłowacieją, zarybienia drapieżnikami, to
sposoby stosowane od dawna. Ale chyba nie o tym rozmowa. W Łupawie przeważają ryby mniejsze, co
jest rzeczą oczywistą i normalną. Rzecz w tym, czy wyłaniać najlepszych zawodników na podstawie
złowionych ryb wymiarowych, czego dzisiaj raczej nasze rzeki nie są w stanie zapewnić, czy wyrównać
szanse i dopuścić ryby poniżej wymiaru? W sumie tu i teraz to taki temat zastępczy, bo od lat na tym
forum dominuje opcja całkowitego zlikwidowania wyczynu, więc tylko szkoda czasu na takie dyskusje.
 
  Odp: MP w wędkarstwie muchowym - zero o muszkach czy łowieni [3] 10.10 23:51
 

Nie ma o czym dyskutować ,celowe łowienie małych rybek czy to wyczynowo czy nie , nie ma nic wspólnego z
prawdziwym muszkarstwem. dla mnie łowienie na muchę powinno nobilitować łowiącego. łowienie małych lipieni
na mistrzostwach nie nobilituje nikogo, Jakoś mnie mierdzi jak goście stoją z długimi kijami i z pod kija łowią małe
lipionki , moim zdaniem nie ma ton nic wspólnego z prawdziwym muszkarstwem i tyle. Kiedyś muszkarz to był
ktoś odznaczał się jakimiś zasadami etyką, nie męczył małych rybek przynajmniej mnie tak uczono, a czego mają
się nauczyć młodzi adepci tej pięknej przecież piękne i rużnorodnejj metody łowienia ryb , jak widzą gości , niby
mistrzów męczących małe rybki dla jakiegoś miejsca na zawodach.
 
  Odp: MP w wędkarstwie muchowym - zero o muszkach czy łowieni [0] 11.10 06:12
 
(...) dla mnie łowienie na muchę powinno (...)

Dla Ciebie Mundek, dla Ciebie coś tam powinno, a dla kogoś innego co innego powinno i zrozum, że Twoja
wrażliwość i Twoje powinno nie jest wykładnią życia dla wszystkich muszkarzy na świecie, w kraju i na Twojej
dzielni.

 
  Odp: MP w wędkarstwie muchowym - zero o muszkach czy łowieni [1] 11.10 11:12
 
A, to chodzi w tym wszystkim w tę nobilitację? Tylko widzisz w obecnych realiach ciężko Ci będzie o
nobilitację. Bo jak sam stwierdziłeś, z lipieniem (z pstrągiem powoli też), szczególnie tym dużym, tam
gdzie łowisz jest kiepsko. Dzisiaj nobilituje muszkarza np. skuteczne łowienie boleni w zaporówkach,
czy dużych szczupaków. Bo jedno i drugie nie jest łatwą sztuką, no i uganianie się za ostatnimi
lipieniami to taka średnia nobilitacja, łowi się te małe, każdy z nas, nie tylko zawodnicy. Policz sobie na
ile krótkich trafi się wymiarek, więc ta "celowość" jakby traciła na znaczeniu. Demokratycznie dotyka
wszystkich.
Napisałem, że łowienie małych ma sens, ale pod pewnymi warunkami. Są jeszcze u nas rzeczki, gdzie
żyją tylko małe pstrągi i tam tylko takie tam są od wieków. Jak muszkarze ( i reszta wędkarzy) o nich
zapomni, to ich los będzie krótki i tylko na mapie ślad po nich pozostanie. Tak było za komuny i jest do
dziś. Służę przykładami jeśli jesteś zainteresowany. Nawet takich rzeczek geograficznie nieodległych od
Ciebie. Oczywiście możemy sobie wmawiać, że takie łowienie nie nobilituje, jest nieetyczne. No i to my
przesądzimy o ich losie, bo kogo jeszcze poza nami może interesować żeby były nadal? Każdy z nas
zaczynał od łowienia małych ryb. Zawieziesz młodego do jakiegoś Bogucina, gdzie nałowi się
tęczaków, szybko mu się to znudzi i nie będzie mieć pojęcia, że nie na tym wędkarstwo polega? Jak mu
nie pokażesz jak wygląda naturalnie płynąca, żyjąca rzeka, a to dziś najczęściej tylko jakiś zapomniany
przez wszystkich siurek, jak mu nie wytłumaczysz pewnych rzeczy, to kto w przyszłości stanie w
obronie rzek? Tak więc jest o czym dyskutować.
 
  Odp: MP w wędkarstwie muchowym - zero o muszkach czy łowieni [0] 11.10 22:33
 
Uczę łowić na przykład mojego syna i staram się mu wpoić zasady których mnie uczono. Spotkałem ostatnio
gościa kiedy byłem na trociach, łowił też na muchę i startował też w zawodach. Po rozmowie okazało się że używa
wędki #1 i przyponu 0,08 i łowi głównie małe lipienie, ja uważam , że je męczy, kiedy zapytałem dlaczego tak
cienko to powiedział że zabawa lepsza faktycznie bo nawet małego lipionka można zamęczyć o większym nie
wspomnę. Jak zapytałem dlaczego nie na suchą odpowiedział że za mało rybek w ten sposób złowi. Dla mnie to
gość bez żadnej etyki który świadomie męczy małe rybki, co gorsza jest z tego dumny. A takich jest coraz więcej.
A tacy jak na przykład dmych to pochwalają bo sami to robią. Moim zdaniem i pewnie wielu prawdziwych
muszkarzy to są zwykłe szkodniki z prawdziwym muszkarstwem i szacunkiem dla ryb które łowimy nie mają nic
wspólnego i tyle.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus