Przejeżdżam przez Krościenko w niedzielę, ok. południa 12 wędkarzy naliczyłem
obok OS. Zapewne zawody... Wracam około 17-ej muszkarze zawijają się na parkingu a poniżej muru oporowego,
dziewczyna z dwoma kolesiami - rozłożone wiaderka po "jedynce" spin i z brzegu sobie łowią. Myślę sobie,
zadzwonię po PSR ale po co, zapewne klienci jakichś "apartamentów" z Krościenka dostali zielone światło na
"rekreację".
To fakt - rekord głupoty, po kilkunastu minutach zostali złapani. Co gorsze = wędkarze z naszego Okręgu. Na razie
dostali mandaty policyjne , za chwilę pójdzie wniosek o odszkodowanie na drodze cywilnej.
Ale jak zobaczyłem gruntówki na OSie to już myślałem, że mam omamy