|
Dokładnie tak. Uwierz mi, że nie wsiadam na bani do samochodu, i nie jeżdżę w terenie zabudowanym 120km/h, z innego powodu aniżeli mandat, który mogę dostać. Powiem więcej, jestem przekonany że Ty nie robisz tego, z
dokładnie takiego samego powodu co ja.
To w teorii. W praktyce prawda o ludzkiej naturze jest taka, że to widmo szeroko rozumianej kary a nie osobiste hamulce moralne sprawiają, że zachowujemy się przyzwoicie. Kiedyś czytałem o badaniach przeprowadzonych wśród studentów w których m.in. męskiej części ankietowanych zadano pytanie czy zmusiłaby do seksu swoje koleżanki gdby miała zapewnioną bezkarność. 80% odpowiedziało twierdząco.
A teraz przeprowadźmy eksperyment myślowy: ilu z 600 tysięcy członków PZW zdecydowałoby się pójść na OS San i łowić w nocy głowacice na żywca w celu zdobycia mięsa rybiego na Wigilię gdyby miało 100% pewności, że ich nikt nie złapie?
Jeżeli dla Ciebie, to jest teoria, to w takim razie, po prostu z innej gliny jesteśmy ulepieni.
pozdrawiam WoW
|