|
Kiedy kilka lat temu pisałeś, że masz problemy finansowe i długi, też byłeś zdumiony? Poprawiło się, nabrało się
pewności siebie, rewolucyjne pomysły lęgną się codziennie w głowie, więc można już się popisywać przed
innymi? Takim siedzącym w tym jak nazywasz gównie, czyli w PZW i obrzucających błotem kluby, o których nic
konkretnego tu dotąd nie powiedziałeś, daję zwykle jedną radę. Wypisz się ze związku, znajdź sobie podobnych,
załóż klub i działaj. Zamiast pisać bzdety o fakturach, pokaż co potrafisz.
Jeśli chodzi o mnie, to niedawno na podobne zarzuty odpowiedziałem komuś w mailu. Jestem tu z własnego
wyboru, w kraju jestem często i wrócę wtedy, kiedy uznam to za stosowne. Dopóki płacę składki mam prawo do
wypowiadania się na temat związku i prywatnego zdania na jego temat. A o moje rozeznanie na temat tego, co się
w kraju dzieje możesz się nie martwić. Nawet kompletny matoł jeśli tylko zechce wyczyta to z tego, co piszę.
Jeszcze tylko zapytam, bo tak bardzo lubisz sugerować innym jak mają wydawać swoje pieniądze. Żona i dzieci
już wiedzą, że w domu będzie mniej pieniążków, bo tatuś będzie płacić składki klubowe i ratować rzeki? Bo dość
kosztowną zabawę planujesz, o czym jak myślę nawet sam nie masz pojęcia.
Bierz się chłopie do roboty, bo dzień dla rzeki jest dużo więcej wart od Twojego rocznego pitolenia w internecie.
|