|
To jest Was dwóch, ale Wasze rozwiązanie Piotrze i Michale też jest takie sobie. Po co centralnie przesuwać okres ochronny z IX-XII na X-III, jak można taką decyzję pozostawić w 100% gospodarzowi wody, a centralny przepis w tym zakresie wymazać.
Pomijam gatunki z czerwonej księgi... chociaż, był kiedyś na górnym Sanie nagły atak piekielnicy. Na zagrożone gatunki też trzeba czasami uważać, bo zagrożone mogą same zagrażać innym, jak jesteśmy ekologicznie zideologizowani. Działania lokalne, używanie mózgu i kompetencje ludzi, którzy są przy robocie - cóż więcej potrzeba...
|