Witam.
To może być prostsze wytłumaczenie niż się wydaje - lipień jest rybą stadną, przemieszczającą się często na duże
odległości w poszukiwaniu pokarmu i dobrych warunków bytowych. Pstrągale to z reguły samotniki zajmujące na
dłużej jakiś własny, konkretny areał i trzymające się tego miejsca.
Nie trafisz na stado lipienia - nie połowisz i tak samo nie odłowisz w przypadku odłowów kontrolnych.
Ale to w ogólnie przyjętej metodologii badań statystycznych nie musi wcale świadczyć o jej niedokładności. Wręcz
przeciwnie - na przestrzeni czasowej kilku powtórzeń takich odłowów może dać to pełniejsze informacje np.o
faktycznym miejscu chętniejszego bytowania tej ryby jak i o faktycznym zagęszczeniu i w rezultacie ilości ryb w
badanej populacji.
Oczywiście to tylko moja teoria i wcale tak być nie musi
Pozdrawiam.

lipień jest rybą stadną, przemieszczającą się często na duże odległości w poszukiwaniu pokarmu i dobrych warunków bytowych. (...) Oczywiście to tylko moja teoria i wcale tak być nie musi być.

Drugie zdanie jest jak najbardziej prawdziwe. W naszych warunkach lipień jest rybą stacjonarną. Wędrówki (zresztą krótkie) są w związku z tarłem. W niektórych wodach są też wędrówki na zimowisko. Więcej na ten temat będzie w monografii o lipieniu. Obecnie jest w obróbce redakcyjnej IRS i ukaże się jeszcze w tym roku (może w listopadzie).

Witam.
Myślę że to dużo zależy od konkretnego siedliska (rzeki) gdzie ta ryba bytuje. To co napisałem powyżej to moje
własne obserwacje z rzeki nad którą najczęściej jestem. Stada lipieni wędrują w niej regularnie i zmieniają swoje
stanowiska w zależności od pogody, a dokładniej od temperatury wody. Najczęciej są to wędrówki niewielkie -
100-200 metrów do kolejnej wyższej czy niższej rynny. Ale na ten przykład w pogodę, którą zaserwowało nam
tegoroczne i zeszłoroczne lato, to te wędrówki były dużo bardziej znaczące.
Odłowy kontrolne przeprowadza się na odcinku 50-100 metrów maksymalnie. Wystarczy że jedno czy dwa stadka
tej ryby zejdą niżej czy pójdą w górę rzeki i już może po nich ślad zagnąć dla ekipy, która w odróżnieniu od
wędkarza nie może sobie pójść w inne miejsce zrobić odłowy, tylko musi się trzymać wczęśniej ustalonych
punktów odłowu.
Pojedynczy kropas nie pójdzie sobie tak łatwo z miejsca gdzie stoi za kamieniem, jeżeli go coś z tamtąd nie
wygoni.
O to mi bardziej chodziło z lipieniowymi wędrówkami
Pozdrawiam.

Parametry stanowisk badawczych ichtiofauny w potokach i rzekach według ich wielkości są ściśle określone i
stosowane właśnie w taki sposób, by uniknąć błędu. Np. w małych strumieniach długości stanowisk mogą być
zwiększone do 150 m. Takie przemieszczenia, o których piszesz, są rzeczą normalną dla wielu gatunków nawet w
czasie doby, a powodem są przykładowo zmiany poziomu wody lub specyficzny sposób żerowania niektórych
reofilnych, ale metodologia badań nie ogranicza próbek do dwóch, trzech stanowisk, więc możliwość błędu jest
znikoma.