I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza,

Nie interpretuj przepisów wybiórczo w takim zakresie w jakim Ci to w danej chwili odpowiada. Podążając za założeniem, że wymiar ochronny jest dla zjadacza, czyli pojęcie wymiaru ochronnego traci sens w przypadku połowu C&R, to również powinien tracić sens zakaz połowu w okresie ochornnym, w odległości mniejszej niż 50 m od budowli i urządzeń hydrotechnicznych, przez wytwarzanie w wodzie pola elektrycznego charakterystycznego dla prądu zmiennego, środkami trującymi i odurzającymi, narzędziami kaleczącymi i materiałami wybuchowymi itd.
Mówiąc krótko, jeżeli wymiar ochronny jest tylko dla zjadaczy to wolno mi łowić pstrągi, w listopadzie, w niecce zapory w Solinie przy użyciu prądnicy prądu zmiennego, o ile mój połów odbędzie się w formule C&R. Tak czy nie?

I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza,

Mówiąc krótko, jeżeli wymiar ochronny jest tylko dla zjadaczy to wolno mi łowić pstrągi, w listopadzie, w niecce zapory w Solinie przy użyciu prądnicy prądu zmiennego, o ile mój połów odbędzie się w formule C&R.

Tak czy nie?


Nie, nie wolno. Twój najlepszy strażnik (rozum) nie pozwoli Ci na takie głupie działania, hehhee.

"Mówiąc krótko, jeżeli wymiar ochronny jest tylko dla zjadaczy to wolno mi łowić pstrągi, w listopadzie, w
niecce zapory w Solinie przy użyciu prądnicy prądu zmiennego, o ile mój połów odbędzie się w formule C&R.
Tak czy nie?"

Otóż nie.
Ponieważ nie da się łowić C&R prądem przemiennym (nie zmiennym BTW) on z założenia zabija.

Otóż tak. C&R wcale nie wymaga by ryba była wypuszczona
w stanie żywym. Ma być nie zabrana, wtedy wymiar
ochronny, traci sens. A UoRŚ mówi o prądzie zmiennym a
nie jakimś przemiennym, nie znasz Ustawy?

Znam fizykę, a bubli, aktów prawnych znam masę. Zrobione za różnych opcji politycznych.
BTW wiesz czym różni się prąd zmienny od przemiennego?

Tym czym kamień węgielny od węgla kamiennego.

Lubisz grę słów?
A ja ponawiam prośbę o spotkanie nad Dunajcem i Twoją propozycję 100:1

No cóż widzę że mamy do czynienia z prawdziwym ekspertem od prądu.
Mam takie pytanie: otóż jaka jest zależność pomiędzy zabrudzonym
filtrem paliwowym a częstotliwością trójfazowego prądu przemiennego
uzyskiwanego z prądnicy napędzanej silnikiem spalinowym o mocy
powiedzmy 1750 kW? Liczę na szybką odpowiedź.

Dajcie sobie spokój Panowie...

Posłuchaj Józka, on odpowie na wszystkie Twoje pytania dot. prądu.

Chciałbym jeszcze dodać, iż w żargonie ludzi, którzy się tym
PRAKTYCZNIE zajmują prąd przemienny i prąd zmienny (sinusoidalnie
zmienny) to synonimy. Same nazwy określają ten sam rodzaj prądu i to
praktycznie bez znaczenia czy mamy do czynienia z prądem
przemiennym jednofazowym o napięciu 230 V, czy trójfazowym o
napięciu 3 x 400 V ( w sieciach okrętowych dawniej 3 x 380 V). No to wie
ktoś od czego zależy ta częstotliwość wynosząca 50 Hz i jak reaguje
regulator prędkości obrotowej na zmiany obciążenia i dlaczego w
zasadzie tak ważna jest jakość paliwa aby nie doszło do black out-u?

Mam generator, mam 3-fazy, mam diesel w baku i pewnie filtr paliwa do którego nigdy nie zaglądałem.
Dolewam tylko ropy, sprawdzam aku aby odpalił i w przypadku awarii na sieci używam. Wszystko w pracy
oczywiste.

Panowie,
Takie tematy proszę omawiać z kolegami z Karlina, Słupska,
a nie tu.

Panowie,
Takie tematy proszę omawiać z kolegami z Karlina, Słupska,
a nie tu.


Hahahaha jebłem
O kur..ale jaja

Częstotliwość zależy od obrotów wału korbowego silnika napędzającego
prądnice ( oraz ilości par biegunów). Nigdy nie uzyskamy żądanego
zakresu obrotów silnika przy wadliwie działającej instalacji paliwowej,
więc nigdy w takiej sytuacji nie uzyskamy częstotliwości prądu na
poziomie 50 Hz. Ten filtr czasami warto wymienić, aczkolwiek nie jest to
problem w porównaniu z generatorami prądotwórczymi na statkach
handlowych, gdzie na własnej skórze można odczuć czym jest
wydzielająca się parafina z ifo.

A to gdzie przeczytałeś? Bo jak rozumiem agregat masz i używasz go na co dzień?
Napisz, że masz please! Podjadę z chęcią zobaczę jak działa. I oczywiście zapraszam do mnie, tu normalnie regularnie pracuje.
Świadków wszelakich też na tę okoliczność zapraszam. Na ziemi, nie w necie.

Zaryzykuję twierdzenie, iż zajmowałem się eksploatacją silników
spalinowych napędzających prądnice o mocy dużo większej, niż te w
gospodarstwie osoby.

Ooo ryzykant też jesteś. To gdzie to zobaczę?

osoba pragnie obejrzeć sobie mój dyplom wydany przez UM czy książkę
żeglarską ze stoswnym wpisem potwierdzonym pieczęcią statku?

Nie papiery, efekty!!! śmieciu internetowy. Chcę pojechać tam gdzie piszesz, że pracowałeś i pogadać z ludźmi, którzy powiedzą jak na prawdę było.

Tak. Moi drodzy mam na odchodnym takie pytanie na które nikt nie
udzielił mi odpowiedzi na innym forum. Otóż czy ktoś może wie jak
skończył niejaki Hrabia Żorż Ponimirski ten chyba jedyny, który poznał się
na Nikodemie Dyzmie. Pozostał w Koborowie czy wylądował w domu
wariatów:

Świetne śmieciu internetowy. Dyzma to był ten, który był nikim w realnym świecie, a autolansem środowiskowym. Dzisiaj powiedzielibyśmy internetowym Sprawdzam śmieciu internetowy.
Nie mogę się powstrzymać. "Gwiazda w necie, pizda w świecie". Zgadnij o kim to? Nawet jak mnie będą patroszyć, autora nie wydam

To nie ja obiecałem trociowe eldorado dzięki intensywnym zarybieniom
poprzegradzanych rzek przymorskich. To nie ja obiecałem sukces
restytucji łososia w oparciu o obcą genetycznie populację w całkowitym
oderwaniu od warunków środowiskowych. Jakie są efekty wieloletnich,
olbrzymich nakładów finansowych także z budżetu państwa na ten cel?
Bo hodowcy materiału zarybieniowego są chyba zadowoleniu tak?
To nie ja doradzałem przy nowelizacji UORŚ, to nie ja zarybialem
materiałem niemiejscowym, to nie doprowadziłem do wymieszania
populacji niektóre gatunków ryb.
Jakby wam tego było mało to postanowiliscie zarówno siebie jak i swoich
rodaków skompromitowac pisaniem o restytucji w oparciu o populację
litewską i o tym, że istnieją zasadnicze tarliska w dolnych pdcinkach rzek
przymorskich, nie mówiąc już o stosowaniu matematyki alternatywnej w
celu udowodnienia tej karkołomnej tezy. No przecież skoro ja wiem, że tak
nie jest no to niby jak mają was, jako naszych przedstawicieli traktować
partnerzy którzy się na tym faktycznie znają? A teraz popraw sobie
samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego
dnia.

? A teraz popraw sobie samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego dnia.

Brawo i szacun! To parwdziwy humanizm wyrażony w empatii w stosunku do seniora, jako podmiotu i jego złych emocji.

Pamiętajmy, że każdy ma prawo do przeżywania i uzewnętrzniania swoich emocji, między innymi takich jak złość czy strach, a sporadyczne, niekonstruktywne wyrażenie tych reakcji emocjonalnych zdarza się każdemu, ważne aby nie stało się to rutyną.
Istotne jest uświadomienie, jak ważne jest podmiotowe postrzeganie seniora, tj. dostrzeżenie w nim przede wszystkim człowieka

? A teraz popraw sobie samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego dnia.

Brawo i szacun! To parwdziwy humanizm wyrażony w empatii w stosunku do seniora, jako podmiotu i jego złych
emocji.

Obawiam się, że jak pewien były mój kolega, zdecydowanie mnie przeceniasz.

Ten były kolega uważał mnie za fenomen w dziedzinie, w której nie jestem fachowcem, a jedynie amatorem-
hobbystą. Tylko idiota traktuje innych jak idiotów. Starałem się więc mu wytłumaczyć, że nie uważam abym był w
tejże obcej mi dziedzinie wyjątkowo inteligentny ani ponadprzeciętnie bystry, raczej wyszło tak, że albo ci inni,
teoretycznie mądrzejsi co się powinni znać, są albo mało rozgarnięci albo innych uważają za jeszcze mniej
rozgarniętych od siebie, co samo w sobie jest zabawne.

To nie humanizm z mojej strony. To raczej obojętność wynikająca z pogardy. Etap irytacji, takiej którą można
przejawiać np. po wdepnięciu w psią kupę, mam już raczej za sobą.

Friedrich Hegel wyraził kiedyś pewną osobliwą myśl. Mianowicie podczas jednego z wykładów na uwagę
studenta, iż głoszona przez niego teoria naukowa stoi w jawnej sprzeczności z niedawnym odkryciem włoskiego
astronoma, stwierdził : ,,GDY FAKTY PRZECZĄ TEORII TYM GORZEJ DLA FAKTÓW". Możliwe, że zdanie to
powinno być myślą przewodnią w niektórych dyscyplinach naukowych. Pozdrawiam

Jestem pod wielkim wrażeniem wrodzonej skromności i wiedzy internetowej śmiecia internetowego.

T No przecież skoro ja wiem, że tak
nie jest no to niby jak mają was, jako naszych przedstawicieli traktować
partnerzy którzy się na tym faktycznie znają? A teraz popraw sobie
samopoczucie i próbuj obrażać mnie jeszcze. Życzę wszystkim miłego
dnia.
Super!
Jak zwykle się cieszę, że śmieć internetowy coś wie
A wie, bo zjadł wszystkie rozumy, nie wyłączając własnego.
Napisał w edytorze, żeby nie strzelić ortografa (miłe, bo wskazuje, że często je robi).
I nadal myśli, że wszyscy są głupsi, bo nie potrafią posługiwać się wujkiem Google. On w tym jest miszczem! potrafi znaleźć w Internecie dowód na każda bzdurę, którą wymyśli. Nic to, że w życiu jej nie jest w stanie udowodnić. Ale dalej gwiazda w necie, pizda w świecie.

Świetne śmieciu internetowy.
Sprawdzam śmieciu internetowy.
Nie mogę się powstrzymać. "Gwiazda w necie, pizda w świecie".


Skąd tyle agresji? Za dużo winka czy andropauza? Spokojnie, jedno i drugie się leczy.

Agresja u seniora objawia się na wielu poziomach. Może on używać siły fizycznej wymierzonej bezpośrednio w stosunku do opiekuna: bić, kopać, rzucać w niego przedmiotami lub stawiać bierny opór utrudniając karmienie go, lub wykonywanie zabiegów higienicznych czy pielęgnacyjnych. Może on także używać agresji werbalnej kierując złośliwe uwagi, a nawet wyzwiska, groźby, rozkazy.

I co śmieciu internetowy wynika z tego w sprawach związanych z FF?
Szybkiej odpowiedzi nie będzie, ponieważ nie siedzę na forach internetowych 24/24. Pisałem już o tym, ale jak widać brak ci koncentracji na tym co ważne.

Ano to, że osoba ma szansę dowiedzieć się, czy jest jakaś praktyczna
różnica między prądem przemiennym a BTW😂 prądem (sinusoidalnie)
zmiennym stosowanym w sieciach elektroenergetycznych.

???
Fizyka, która klasa?

A ja ponawiam prośbę o spotkanie nad Dunajcem i Twoją propozycję 100:1

Miło mi ale chyba nic z tego. Na Dunajec już jakiś czas nie jeżdżę, mój ulubiony odcinek w rejonie Łopusznej ani w 5% nie przypomina tego, który chciałbym by pozostał w mojej pamięci.
Poza tym z zasady nie spotykami się z ludźmi poznanymi w Internecie. Skąd mam pewność, że się na mnie nie rzucisz?

"Poza tym z zasady nie spotykam się z ludźmi poznanymi w Internecie. Skąd mam pewność, że się na mnie nie
rzucisz?"
Jeśli obawiasz się, że zostaniesz obmacany jak ten transformator Józka, to możesz spać spokojnie. Co stoi na
przeszkodzie żeby spotkać się, pogadać i wypić jakąś herbatę z prądem?

Pewnie strach w odpowiedzialności za słowa. Mam zapisanych parę oczywistych kłamstw Darka na tym forum. BTW FF ma wspaniałą cechę: napisanych postów nie można edytować. Zostają do kiedy się Adminowi spodoba, a on cierpliwy jest.

Powiało grozą...

Ośmieszasz się, Ja na twardo optuję za dowodem na miejscu. Dlaczego się boisz? 100:1 za grosz? Nawet śmieszne nie jest.

Imprezka nielegalna?
Przynudzasz ciągle o tym samym, jak coś o zawodach to obrońca prawa zawsze pyta o to samo.
Zajmij się lepiej zjadaczami, kormoranami, syfem z pól i szamb, robieniem zdjęć rybom na brzegach w trawie, itp.
I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza, a każdą rybę masz prawo zmierzyć i nie jest powiedziane w jaki sposób masz ją zmierzyć. Jak masz problem zgłoś sprawę do prokuratury, a nie co zawody robisz tu zamieszanie. Napisz potem tu jak sprawa się zakończyła i wszyscy może na zawsze zapamiętają co można, a co nie można i w końcu skończy się wieczne pieprzenie od lat o tym samym. Hrabia odszedł i słusznie, dzielnie go zastąpiłeś w tym temacie. O ile pamiętam to okazało się, że sam nie był święty, a tak bronił tu wymiarów i ujadał na zawody.
Przez takich jak Ty, po wielu gówno-burzach, pisze tutaj tylko kilka osób na okrętkę, z czego niektórzy co zostali piszą jakby byli niespełna rozumu, często o bzdetach nie mających nic wspólnego z tym forum, które nawet ciężko przeczytać.

Kolego Mikus, jak się pojawią jakieś zmiany w zapisach Ustawy o Rybactwie śródlądowym, w Ustawie o ochronie zwierząt oraz w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które to dokumenty wędkarze bardzo dobrze znają, to bardzo proszę mnie o tym poinformować. W ramach rewanżu dawania dobrych rad polecam naukę czytania ze zrozumieniem.

Jacku, Ustawa o ochronie zwierząt zabrania C&R.

Imprezka nielegalna?
I niech Ci ktoś w końcu wytłumaczy, że wymiar ochronny jest dla zjadacza, a każdą rybę masz prawo
zmierzyć i nie jest powiedziane w jaki sposób masz ją zmierzyć.

No ale nikt nie twierdzi, że impreza była nielegalna, jeżeli organizator uzyskał stosowne zezwolenie od
uprawnionego organu na punktowanie ryb poniżej ustawowego wymiaru ochronnego, podczas tychże
zawodów wędkarskich. Ustawowy wymiar ochronny jest nie li tylko ,,dla zjadaczy" ponieważ art. 7 ust. 1
precyzyjnie definiuje czym jest amatorski połów ryb. Przy odrobienie DOBREJ WOLI nie ma też żadnego
problemu aby organizator zawodów, który takiego zezwolenia od uprawnionego organu nie uzyskał,
wyposażył zawodników w odpowiedni wskaźnik pomiarowy, tak aby ryby poniżej wymiaru ochronnego
były ,,niezwłocznie" wypuszczane.
A jeżeli chodzi o wykładnię o którą poproszono uprawniony organ państwa no to jest ona chyba jasna i nie
pozostawia wątpliwości:

Przydałaby się radykalna deregulacja w tym zakresie, wtedy skończyłoby się zbawianie sąsiadów i zarządzanie
cudzym łowiskiem z pozycji klawiatury.

Sprawa jak zauważyłeś znalazła rozstrzygnięcie i to dzięki Bogu mamy z głowy. Nie to jest powodem dyskusji, ale
czyjeś domysły, że mogło dojść do złamania prawa. Na jakiej podstawie ktoś coś takiego pisze?

Kolego Mikus!!!

Dostałeś Robert sms-owe powiadomienie, czy jak to kiedyś określiłeś - rewolucyjna czujność?
Można zapytać w jakim języku konwersowałeś z tymi angielskimi krowami?

Januszu,

nie ukrywam, że dostałem cynk od znajomych z WSI. A, z tymi MŚWDK, to święta prawda.
Oczywiście, Wędkarska Służba Informacyjna, jak by co.

Pozdrawiam

Oj szwagry, szwagry. Na kiedy planujecie ten drugi pasjonujący temat, bo już byłby chyba czas? Czy czekamy
na Mariusza? Jakoś tak na sierpień urlop miał zaklepany.

Kolego Mikus!!! Liczyłem na podwójne pierdolamento Robcia zbawiciela wielu rzek,strug i potoków.I co zero wrodzonej cipliwości ani śladu kłamstewka ,jestem zawiedziony formą zdobywcy czwartego miejsca w kolozawodach.Najpewniej rozegranych na Robcioocalonej Wodzie,niezawodnie się mylę,ale co ja mogę słaby muhaż jezdem.mmiirreekk

Człowieku, daj sobie już spokój z tą samokrytyką. Te czasy już minęły. Ale, żeby przez ponad
trzydzieści lat, tylko dolna nimfa w odmianach "kataryna" i "ciężarówa", to faktycznie można
popaść w niskie poczucie swojej wartości, jako "MUSZKARZA". I ciągle, przez samo "h". To,
dyslekcja?!

Ci się temat z wrodzonej niedyckleksji omsknoł.mirekhmirek.

Jak byś łowił ponad 20 lat głównie na mokrą i suchą, to by Ci się nimfa podobała. Kwestia przeplatania metod.
Ostatnio byłem na Odrze na brzanach... złowiłem kiełbia na prowadzącą, taki 15 cm. Ale wąsy miał jak brzana

Cie pozdrawiam zarażasz mnie optymizmem i nie tylko.mirk