|
Nie przypominam sobie, abym śmiał twierdzić kiedykolwiek, że
ktokolwiek powinien uczyć się swojego zawodu ode mnie. Nie mam też
problemu z przyznaniem się do błędu ortograficznego, związanego z
literówką , niewłaściwym użyciem słownictwa fachowego, czy w końcu z
niepoprawnym tokiem rozumowania i zwyczajnym brakiem wiedzy.
Natomiast nic nie poradzę na to, że razi pana fakt, iż stwierdzam to, co
oczywiste tzn. że skutkiem przeciwdziałania zmianom środowiskowym
jest fakt, iż zastosowane lekarstwo, czyli zarybienia (niestety także
materiałem niemiejscowym) doprowadziły wraz z niekontrolowanymi
połowami do tego, że obecnie mamy całkowite bezrybie oraz pomieszane
populacje niektórych gatunków ryb. Konsekwencje tego stanu rzeczy
widać od dawna, a brak refleksji niestety nie napawa mnie optymizmem
co do przyszłości.
Nigdy też nie zgodzę się na to, aby fachowcy pozwalali sobie na hipotezy
odnośnie możliwości istnienia samutrzymującej się populacji w
całkowitym oderwaniu od warunków środowiskowych, w których
potencjalnie mogłaby zaistnieć. Tyle z mojej strony.
|