f l y f i s h i n g . p l 2024.05.07
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Odrą znowu płyną śnięte ryby!. Autor: slavko. Czas 2024-05-06 19:47:55.


poprzednia wiadomosc Odp: Nadzieja...jej brak... : : nadesłane przez witek ziemkowski (postów: 578) dnia 2018-07-10 20:16:04 z *.play-internet.pl
  Uprawianie czarnowidztwa i straszenie już nie raz przerabialiśmy.
Czasami również autorytety dają się nabrać? Rok 2014 jakoś minął i
oczywiście nic się nie stało.
Ten pożyteczny (komuś) belgijski idiota popełnił ten błąd, że perspektywę
czasową określił taką, że dało się zweryfikować jego brednie.
Inni są sprytniejsi straszą, ale w formie, w której twarde powiedzenie
"sprawdzam" jest niemożliwe.
Szczególnie koledze Witkowi polecam.


(...)Na szczęście dla bananów jest jeszcze N A D Z I E J A. Na obszarze
rolno-leśnym Dolnego Konga od ponad pół wieku rośnie... Gros Michel.
Odmiana ta ma się tam świetnie i – co najważniejsze – jest wolna od
choroby panamskiej. Być może to łut szczęścia, który sprawił, że
tamtejsze gleby są wolne od zarodników grzyba. A może ma to jakiś
związek z drzewami migdałecznika (Terminalia superba), które rosną tuż
obok bananowców. Jeden z najlepszych bananowych specjalistów prof.
Rony Swennen z Katholieke Universiteit Leuven zamierza przeprowadzić
dokładne badania nad tym fenomenem. I choć odtworzenie wielkich
plantacji Gros Michel jest mało prawdopodobne, to odmiana ta może
dostarczyć materiału genetycznego do stworzenia swego następcy.

W przeciwieństwie do odmiany Cavendish, która jest w 100 proc. sterylna,
niektóre warianty Dużego Michała można „zmusić” do wytworzenia
nasion, jeśli ręcznie zapyli się kwiaty pyłkiem z dzikich bananów. „To iście
benedyktyńska praca. Nasi pracownicy codziennie ręcznie zapylają 30
tys. kwiatów. Potem czekamy cztery miesiące, aż owoce dojrzeją, a
następnie cały zbiór trzeba dokładnie przeszukać, bo pestka trafia się raz
na 300 bananów. Przeważnie z całej zebranej partii uzyskujemy ok. 15
nasion, z czego kiełkuje tylko co trzecie” – objaśnia Juan Fernando
Aguilar, szef projektu ochrony banana przy Fundación Hondurena de
Investigación Agrícola (FHIA). A to dopiero początek. Hybrydy są co
prawda odporne na choroby, ale jednocześnie mają dużo twardych
nasion, więc trzeba dalej je krzyżować, by uzyskać odmianę nadającą się
do spożycia. Pierwsza taka próba skończyła się klęską rynkową. Odporne
na grzyby banany Goldfinger można jeść na surowo i gotować, ale szerzej
przyjęły się tylko na Kubie, gdzie Cavendish już wyginął, i w Australii –
jako nowinka. Amerykanie natomiast uznali, że ta odmiana smakuje jak
jabłka, których przecież na rynku nie brakuje...

Na testowej plantacji w Hondurasie rośnie dziś ponad 300 innych odmian
bananów. Niektóre owoce są długie na łokieć, inne smukłe i o czerwonej
skórce, część można jeść na surowo, podczas gdy inne trzeba gotować
lub smażyć. Być może jest wśród nich prekursor nowej smacznej
odmiany, ale by się o tym przekonać, trzeba czekać aż trzy lata – wtedy
młode rośliny po raz pierwszy wydają owoce. A czas biegnie...(...) (źródło:
Focus 2009 r.)


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Nadzieja...jej brak... [2] 10.07 20:37
  Odp: Nadzieja...jej brak... [1] 10.07 23:23
  Odp: Nadzieja...jej brak... [0] 10.07 23:32
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus