|
Przyznam się, że trochę nie ogarniam. Przypomnę, że Jaro zapytał o imitację wylinki jętki. Arek o
Goddardzie, który jest świetną, pływającą na powierzchni niczym korek imitacją chrusta. Teraz Przemek
o Partridge&Orange, będącym nawet w najbardziej anorektycznej wersji tylko i wyłącznie imitacją jętki.
Łowiący z powodu braku odpowiedniej imitacji wylinki zakłada przypadkową muchę. Ryby biorą jak
szalone, więc wykombinował, że w takim razie mucha doskonale wylinkę imituje. Skąd przekonanie, że
ryby nie traktują Goddarda lub P&O jako imitacje tego, czym obie są? |