|
Dziękuję koledze za zrozumienie dla Klubu. Nie jest tak łatwo , jak się co niektórym wydaje,
utrzymać rzekę z daleka od kłusowników, meliorantów i innych nabywców dobrego mięsa. Zarząd i
członkowie Klubu(obecnie Stowarzyszenia) włożyli wiele wysiłku, czasu i własnych pieniędzy aby
taki stan rzeczy zaistniał. Bardzo ważne jest też zrozumienie Zarządu Okręgu PZW w Olsztynie i
Konserwata Przyrody w Olsztynie i danie Passarii kredytu zaufania, którego uważam
Stowarzyszenie nie nadużylo. To nieprawda, jak piszą niektórzy "życzliwi" na tym forum, że to
"prywatna" woda kilkudziesięciu osób. Każdy, kto wykaże się zaangażowaniem , spełni formalności i
deklaruje się przestrzegać zasad jakie przed nimi stawia Stowrzyszenie może do niego należeć.
To nie prawda, że Passaia "przywłaszczyła" dla siebie najpiękniejszy odcinek Pasłęki. Piękniejsze
odcinki są w Wapniku, poniżej Pityn, czy wokół Wojciech- kto nie wierzy niechaj sprawdzi.
Kto broni "życzliwym" zająć się np odcinkiem Pasłęki poniżej Ornety, Miłakówką, Wąską czy inną
rzeką i obdarzyć ją taką opieką jak Passaia robi to nieprzerwanie od bagatela 30 lat. Życzę
wszystkim takich sukcesów i na pewno nie będę lustrował rozpoządzeń zarządów Okręgów, mapek i
innych pierdół, czy aby granica takich odcinków nie przekraczanp łąki Sołtysa w Kozim Brodzie" o 10
metrów. Jeśli nie będzie takich zapaleńców jak ma Passaria, Trzy Rzeki, OS San, Rzeki Roztocza i
inne, to będziemy się cofać, a ryby będą do oglądania w Internecie lub za granicą
Pozdroweinia dla wszystkich rozumiejących problem, a szczególnie dla tych, którzy go nie potrafia
lub nie chcą zrozumieć.
Fascynuje mnie ta składnia, pięknie musicie rozmawiać, zazdroszczę Wam języka.
|