|
Może to i zdrowe, ale jak tylko korporacje zwęszą interes, to rychło insekty dołączą do soi,
pszenicy i kukurydzy. Takie rzeczy są fajne tak długo aż nie staną się modne. Później tylko
drobne ruchy lobbystyczne, uwalenie konkurencji w świetle "prawa", pieniądz na ołtarzu,
przenajświętsze obroty kosztem zdrowia, liczenie podatków, wizyta premiera, przecięcie
wstęgi, zatrudnienie jeleni do fabryk, karmienie urzędników i normalizacja. Taka sytuacja.
|