|
Idzie Jaś kosić łączkę.
Jasiu nie idź, mówią mądrze.
Trawy nie ma, nie potrzeba
Łączki kosić, koszy nosić.
Jaś wszak lubił łączki ścinać
Teraz przyszło je omijać.
Lecz pomyślał, malec jeden
Ja poczekam, rok, dwa, siedem
Aż me łączki znów porosną
Tak jak kiedyś, w maj, na wiosnę
Przecież człek, tak ja i Ty
Żyć nie umie bez łąk, trawy
Beze drzew i czystej wody
A w niej ryb i w skwar ochłody
Tak, są przecież mądre głowy
Co te, łączki, co te wody
Chcą jak ja, do żywych wrócić
I tu skorku muszę Cię zasmucić
Gdyż nasz Jaś, to Ty i ja,
A pisała o nim Konopnicka Maria.
|