|
Nie wnikam w szczegóły, ale na zawodach za "pozwoleniem" czy też nie, łowienie i punktowanie ryb niewymiarowych przez profesjonalistów (mieniącą się elitą - zawodnicy) jest po prostu nie koszerne, nieprzyzwoite i niesportowe. Ja rozumiem, że zawodnicy chcą sobie połapać, a organizatorzy zabłysnąć. Jednak jeśli ktoś mieni się zawodnikiem, to uważam, że od takiej osoby powinno się wymagać wyższych standardów. Jak i sami zawodnicy od siebie. Trudno jest mi też zrozumieć, że tego typu "protesty" nie wychodzą od samych organizatorów i zawodników. W zawodach (koleżeńskie) w jakich uczestniczę zawsze jest odwołanie do RAPR i nikt nie dyskutuje. Przyjmuje się to za naturalne. Kiedyś przy takiej dyskusji, ktoś tu na forum zalegalizowane zawody na "niewymiarkach" porównał do zawodów olimpijskich, gdzie zawodnicy (olimpijczycy) zaliczali by sobie czasy w biegu na 100m, ustalając że biegają tylko 60m.
A co do Jacka P. to jest przynajmniej ktoś, kto się pochyla nad problemem. A to, że zwraca uwagę odwołując się do przyzwoitości i sumienia nie oznacza, że zaraz ma biegać po sądach. To świadczy tylko o tym, że po koleżeńsku apeluje i ma szacunek. A, że spotyka się z takimi reakcjami. trudno.
|