|
Naturalnie, że inwestycje sfinansuje lichwiarska międzynarodówka a tubylczy lud weźmie na siebie trud jego spłaty tudzież, co bardziej prawdopodobne, wieczystą obsługę. Taki haracz dla przyszłych pokoleń. A przecież dojdą do tego koszty tzw. prac utrzymaniowych.
Panie Józefie, czy w biznesplanach lobby żeglugowego pisze się o zwrocie z tych inwestycji?
" lichwiarska międzynarodówka" - a co to jest?
Jestem po wypoczynku i nie rozumiem być może prostych stwierdzeń.
|