|
wiesz co...
pisz o rybach, muchach, kijach, gaciach i rzekach - chętnie poczytam i może nauczę się czegoś
resztę zostaw, naprawdę
chcesz zrobić coś pożytecznego nie miotając się na próżno, to załóż portal do foodsharingu w PL i
realizuj się
amen
Sorry, psychiatria i psychologia mogą być tym samym narzędziem politycznym łącznie, różnią
się tylko kalibrem w zależności od potrzeb. Na co dzień wystarczy urabianie baranów
psychologią. Jeśli występują problemy i opór, można się zabawić bardziej hardcorowo.
To już było wielokrotnie przerabiane w historii, jak ktoś tego nie wie, nie powinien nawet
otrzymać matury.
Samo odwoływanie się do takich metod nie w kontekście faktów, ale zwyczajnej rywalizacji czy
walki (o rację, o przewagę - w dowolnej skali) - jest świadectwem człowieka, który to robi.
Aczkolwiek wierzę, że Dipper jest spoko, tylko wytworzył sobie jakąś mantrę, którą powtarza o
jakiejś równowadze, którą każdy rozumie... no tak, większość demokracji świata jest zadłużona
po uszy, ale tego też nie ma potrzeby wyjaśniać, bo każdy rozumie "równowagę", a jakiś głupi
Dmychu się czepia "mądrych" ludzi....
Ja tych "mądrych", urobionych przez system spotykam na co dzień. Ta domyślna kultura w
której żyją jest po prostu zwyczajnym nieszczęściem. Najczęściej ich własnym. I zarażają
innych.
Przepis jest prosty: konsumuj mniej niż wytwarzasz, a zachowasz szczęście i nie pragnij zbyt
wiele, bo się zesrasz na rzadko.
|