f l y f i s h i n g . p l 2024.05.12
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: San-reklama/anty- ... Autor: trouts master. Czas 2024-05-11 21:30:41.


poprzednia wiadomosc Arkadiusz Potaśnik- propozycja. : : nadesłane przez trouts master (postów: 8677) dnia 2017-09-16 10:06:52 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Arku.

Widząc twoje z uporem dążenie do zapolowania na głowatki mam dla Ciebie propozycję.
Jak masz chwilę i chęci to opisz coś o sobie. Wiek, gdzie mieszkasz, ile łowisz, na co, gdzie, w jakim
towarzystwie.
Po co to wszystko? Ano po to aby zweryfikować i z kim mam (-my) do czynienia. czy nie jesteś zwykłym
"Indianinem"- mięsiarzem chcącym dobrać się w prosty sposób do smaczniejszego i cenniejszego mięsa które
masz w swojej okolicy czyli głowacic. Może ktoś z kolegów mieszkających i łowiących w twojej okolicy poleci i
potwierdzi nam że jesteś fajnym chłopem (-akiem) i zaręczą że nie nauczę (pomogę) komuś niewłaściwemu aby
uszczuplić kolejny gatunek ryb naszych wód.

Co dostaniesz w zamian?
Skoro twierdzisz że nie masz pieniędzy i nie widzisz możliwości aby je zdobyć aby sobie kupić dobry kij na
głowatkę a takie są w tutejszym choćby Komisie za ok 400-650PLN, to zrobię ci jakiegoś taniego składaka który
na początek na pewno ci się przyda. Może i zostanie u Ciebie na dłużej jak za egzamin.
Mam trochę różnego sprzętu do rodbuilding a i znam się na tym więc coś bym ci sprezentował. Nie będą to
oczywiście jakościowo topowe komponenty ale zawsze coś. Taki patyk będzie kosztował max 100-150PLN ale Ty
dostaniesz go ode mnie free jako prezent na start z przygodą "głowacica na muchę".

Co Ty na to ?
Jeżeli nie interesuje Cię coś takiego na pewno się nie obrażę i to zrozumiem.

Pozdro z nad Sanu.
A.P.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 16.09 10:34
 
Dobrym człowiekiem jesteś Arek szkoda, że coraz mniej jest takich bezinteresownych ludzi.... teraz tylko kasa się liczy i zero honoru przy tym. Nie jeden by się własnej rodziny wyrzekł w zamian za "pieniążki kochane"
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 16.09 15:14
 
Piękna propozycja, Arek.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [24] 16.09 16:15
 
Bardzo mi miło z tytułu tego postu, który utworzyłeś dla mnie mój imienniku. Zaręczam, że gdybym chciał zyskać
informacje jak łatwo dobrać się do głowacic to i bez rejestracji na tym forum zdobyłbym odpowiednią wiedzę. Nie jestem
mięsiarzem, ale może po kolei, choć bez szczegółów, bo to jednak forum ogólno dostępne.
Imię i nazwisko już znacie. Pochodzę z wioski sąsiadującej z Krościenkiem n/D, choć aktualnie przeniosłem się bliżej
Zbiornika Czorsztyńskiego (względy osobiste). Mam 24 lata. Za dzieciaka wędkowałem z sąsiadem (nie musiałem mieć
karty), później przestałem (brak kasy). Od 3 lat wędkuję prawnie mając dokumenty do tego niezbędne. Od tego czasu
zabrałem 5 ryb. Od chyba dwóch lat nie zabieram wcale, bo poprostu nie mam sumienia zabijać ryb. Poza tym jak nie
wypuszczę to co będę łowił??? Także całkowicie ZiW.
Jak większość zaczynałem od spławika, najpierw jezioro, później już tylko Dunajec. Dlaczego teraz mucha? Pewnie Was
zaskoczę, ale nie chciałem nigdy łowić na muchę i nie lubiłem muszkarzy. Dlaczego??? Głównie przepisy, płacę tyle samo
a nie mam gdzie wędkować, bo większość to wody górskie tylko dla tzw. elity, czyli muszkarzy. Teraz i mnie całkowicie
wciągła sztuczna mucha i żadko łowię inaczej, choć za elitę się nie uważam, bo o tym świadczy to kim się jest, a nie to, że
się łowi na muchę i vzęsto wali w pałę co na haku zawiśnie. Poza tym wkur... mnie spojrzenia tejże elity, gdy widzieli mnie
z matchówką nad Dunajcem. Bo niby spławik czy grunt to odrazu kłusol itd... To wszystko zadecydowało o zmianie
metody dość drastycznie i... muszę przyznać, że bardzo to lubię :)
Początkowo była to tylko nimfa (podobieństwo do spławika), aktualnie doszła mokra i streamer. Jak często łowię???
Kiedy tylko mogę, co 2-3 dni.
Ulubiona rzeka to Białka oczywiście. A ryba? I tu Was zaskoczę. Nie jest to pstrąg, czy lipień. Nie jest to nawet głowacica,
lecz kleń. Piękny, wielki, waleczny kleń. Ryba otrożna, nie objęta okresem ochronnym, dobrze czująca się wszędzie i co
ważne-niejadalna, więc jest go jeszcze dużo :)
Co do propozycji. Bardzo miło Arku z Twojej strony, że chcesz pomóc, ale... Moję wędkarstwo jest maksymalnie proste i
cenię to w sobie. Nawet łowiąc nimfą nie uznaję metody żyłkowej, bo jak mucha to ma być sznur i koniec. Jeżeli, więc
połowy głowacicowe mnie wciągną na dobre, a Twoja propozycja będzie wciąż aktualna to poproszę Cię o pomoc. Ale nie
za darmo. Widzisz, jestem młody, zdrowy, wykształcony, z licznymi kursami, mogę zarobić na sprzęt. Narazie poprostu
nie chcę, nie potrzebuję-lubię prostotę i tyle. Dziękuję jednak za dobre słowo, doceniam to.
Często sam chodzę na ryby, praktycznie zawsze i lubię to, ale czasami przeszedłbym się z Kimś powędkować, wiec jeśli
macie chęć i będziecie w pobliżu to ja chętnie :)
Pozdrawiam
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [7] 16.09 16:34
 
Jak sypnie śniegiem, to zabierz mnie na głowatkę Jestem starszy od Ciebie nieco (38 lat), ale łowię na gorszy sprzęt (Cantara) - dlatego na pewno nie będę Cię wnerwiał gadaniem o Sage hehehe
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [6] 16.09 16:42
 
Zapraszam Panie Krzysztofie :) co do wieku, nie mam kolegów młodszych ode mnie tylko starszych :D jakoś lepiej się z
nimi dogaduje.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [5] 16.09 17:33
 
krzysztof.dmyszewicz@wp.pl - proszę CIę o info o tanim noclegu w okolicy, jaki to okręg PZW i na jakim odcinku ewentualnie będziemy łowić (muszę pomedytować nad mapami).
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 16.09 18:18
 
Ja generalnie łowię na górnym odcinku Dunajca tj. od połączenia Białego i Czarnego Dunajca pod Nowym Targiem do
ujścia Dunajca do Zbiornika Czorsztyńskiego. Podobno odcinek poniżej zbiornika w Sromowcach jest znacznie lepszy,
ale nie lubię tłoku. Nocleg, jest tego tak dużo, że szukając w internecie napewno coś znajdziesz. Szukaj w okolicy Maniów,
Dębna, Huby. Jak coś to pisz.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [3] 16.09 18:32
 
Jeśli jesteś zmotoryzowany to sprawdź Hubka 102, Maniowy na nocowanie.pl.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [2] 16.09 18:38
 
Jaki samochód Wszędzie walę pociągiem, busem, na rowerze i z buta
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [1] 16.09 18:50
 
Fajnie Ci. Mnie zawsze czas nagli i wszędzie autem, ewentualnie rowerem.
Sprawdź proszę maila.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 16.09 18:59
 
Dzięki
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [15] 16.09 21:37
 

W takim razie witamy w elicie (tzw) wędkarstwa. Jaka ona jest? Wiesz równie dobrze jak ja i wielu których "tu"
już zapewne nie ma lub "patrzą" z boku.
Widzę że mimo tego iż jesteś młody nie pędzisz jak większość (ja również będąc w twoim wieku) za sławą,
zawodami, topowym (wyczynowym) sprzętem. Spodziewałem się tego że podziękujesz za coś co naprawdę
jest w zasięgu twojej ręki gdy zdecydujesz że chcesz to mieć. Podobnie Krzysiu Dmychu nie chce skorzystać z
"prezentów". Każdy ma prawo mieć, brać, zdobywać (łatwiej czy trudniej) to co chce i o czym marzy. A
marzenia są różne jak i potrzeby.
Kija tego i tak nie zrobiłbym ci na ten sezon bo sam chce łowić ryby a nie siedzieć tylko przy kompie (Fora),
robić muchy, woblery, czy naprawiać wędki i kołowrotki. Lubię to ale po co by minto wszystko było, gdybym
nie mógł pójść nad wodę. Poza tym zanim dałbym ci tego składaka sam musiałbym go najpierw przetestować
(łowiąc najlepiej śliczną rybę ok 1m) i wtedy miałbym pewność że daje ci narzędzie które będzie działać i z
którego nie będziesz miał powodu być niezadowolonym.
Tak czy siak jak nie znajdziesz pieniędzy żeby sobie kupić coś dobrego na start (a naprawdę niżej w Komisie
są fajne patyki za ok 400-650PLN) to daj cynk na priv i ustalimy co by Cię zadowalało. Kije którymi można
również "brać" się za łowienie na większego streamera są i po 50-80PLN (Jaxon), ale niczy nie zaskakują
(bynajmniej mnie). Mam takie leżące dwie sztuki, kolegów-miesiarzy, którzy na szczęście nie maja ochoty
poświecić trochę trudu i czasu aby "ukatrupić tak piękna rybę jaką jest głowacica. Wcale sie tym nie martwię,
więcej ryb będzie cieszyć innych. Póki ich nie przekonam żeby wypuszczali glowacice nie maja żadnej szansy
aby uzyskać jakieś wskazówki u mnie lub pomoc w tym temacie.
Wystarczy w tych patykach dać lepsze przelotki aby nie zniszczyć drogiego (dobrego) sznura i można od biedy
brać się za łowienie glowatek. Boje sie jednak że kije te nie tylko wygna się w holu w korku ale ryba 80-100cm
nawinie cały blank na kołowrotek.
Dlatego też uważam że kij na glowacice ma mieć moc nie tylko potrzebna do rzutów cięższym zestawem ale i
moc potrzebna do siłowego holu aby rybę wyjąc jak najszybciej, strzelić buziaka z selfie i wypuścić w jak
najlepszej kondycji do wody w której ma cieszyć innych wędkarzy, dając jednocześnie pewność że czeka na
swoim miejscu na kolejne spotkanie z Tobą.

Chyba tyle sentymentów. Dzięki jeszcze raz za przedstawienie się i powodzenia życzę w naszym wspólnym
hobby.
A.P.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [14] 18.09 19:59
 
Mastero of Pamperso, ale Cię ktoś wypuścił. Przeczytaj ponownie, Duchu Sanu.


 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [13] 18.09 20:05
 
Im więcej czytam tym mniej wiem? To do mnie, czy do kogoś innego? I wogóle o co chodzi??
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [12] 18.09 20:07
 
Im więcej czytam tym mniej wiem? To do mnie, czy do kogoś innego? I wogóle o co chodzi??

Sprytne, tylko po co?
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [11] 18.09 20:10
 
Ale co po co?
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [10] 18.09 20:13
 
Ale co po co?

Gratuluję sposobu. Jestem pod wrażeniem.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [9] 18.09 20:16
 
Koleş, że się tak wyrażę, masz do mnie jakiś problem? Jak tak to chętnie się dowiem w czym ten problem tkwi. Nie lubię
nie jasnych sytuacji, a Ty mi tu coś insynuujesz. Więc co? Dowiem się o co Ci chodzi?
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [8] 18.09 20:18
 
Koleş, że się tak wyrażę, masz do mnie jakiś problem? Jak tak to chętnie się dowiem w czym ten problem tkwi. Nie lubię
nie jasnych sytuacji, a Ty mi tu coś insynuujesz. Więc co? Dowiem się o co Ci chodzi?


Dowiesz się
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [7] 18.09 20:21
 
Przepraszam, grozisz mi? Wysławiaj się jaśniej.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [6] 18.09 20:27
 
Przepraszam, grozisz mi? Wysławiaj się jaśniej.

Nigdy tak łagodny nie byłem, choć łagodność to moja natura.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [5] 18.09 20:31
 
Łagodność to niestety nie jest cecha mnie opisująca. Jednakże nie mam zamiaru dać Ci się sprowokować. Tym bardziej
pisząc na forum. Jedno co wiem to to że nie lubię niejasnych sytuacji i nie lubię, gdy ktoś ma do mnie jakiś problem, a nie
potrafi wprost tegoż problemu przedstawić. Nie wiem, boisz się czegoś, czy jak? Zresztą nieważne. Wyłączam się z tej
marnej prowokacji.
"Pozdrawiam"
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [4] 18.09 20:43
 
Wyłączam się z tej marnej prowokacji.

Marnej? Czymś mi tu trąci.
Detektyw ze mnie jakiś w miarę, "poeta" marny, ale może czasem (po mojemu zawsze) mam nosa, hehheh.


PS
Głowatki w tych okolicach ("Twoich") wiszą na ścianach okolicznych mieszkańców, często małe.
Nie wiedziałeś tego, i to był błąd, lub błond, hehehe
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [3] 18.09 20:59
 
Nie tylko okolicznych. W kr i tt też byś parę łbów, co prawda już
pożółkłych, znalazł.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [2] 18.09 21:06
 
Nie tylko okolicznych. W kr i tt też byś parę łbów, co prawda już
pożółkłych, znalazł.


Boję się starych głów, pożółkłych czy siwych. Stare łby mają stare pożółkłe sumienia. Wiele powinno wisieć.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [1] 18.09 22:25
 
Lubię, kiedy przy tym wieczornym kontynuujesz to dzienne.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- głupia kpina ? [0] 18.09 22:38
 
Lubię, kiedy przy tym wieczornym kontynuujesz to dzienne.


Jestem "zły" na wiele rzeczy, chyba tylko dlatego tu jestem.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 16.09 19:46
 
Po raz kolejny jestem pod wrażeniem Twojej życzliwości.
Mam ogromny szacunek dla Ciebie. Nie tylko, jako wędkarza(a łowisz naprawdę dobrze), ale przede wszystkim
jako człowieka.
Wszystkiego dobrego!!!
Pozdrawiam
Tomek
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [7] 16.09 23:13
 
witam, co do miesa, to chyba kazdy sobie moze glowatke zabrac o ile ja zlowi legalnie,ma do tego prawo, Nie
krytykujmy sie i nie bawmy sie w No kilowcow, bo wlasnie ,oni najbardziej daja im w PALE.z Powazaniem.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [6] 17.09 08:37
 
witam, co do miesa, to chyba kazdy sobie moze glowatke zabrac o ile ja zlowi legalnie,ma do tego prawo, Nie
krytykujmy sie i nie bawmy sie w No kilowcow, bo wlasnie ,oni najbardziej daja im w PALE.z Powazaniem.


Co do mięsa, to....każdy może kupić sobie w sklepie..........
Nie unicestwia się Czegoś , co może dać tyle satysfakcji....
I nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.....

Bez "poważania".....
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [5] 17.09 11:31
 
To prawda, że nie koniecznie trzeba zajadać się szynką z żubra czy tatarem z ostatniego pstrąga marmurkowego - jednak ogólna idea przerzucania się z konsumpcji łowiecko - zbierackiej na sklepowo - przemysłową jest czystą iluzją zmniejszenia tzw. ekologicznego śladu na naszej planecie. Co więcej, jeśli gatunki oferowane przez sklepy i te dostępne w środowisku dla wędkarzy lub myśliwych mają podobną wartość wynikającą ze zbliżonej częstości występowania (np. dziki kleń i hodowlany tęczak mogą istnieć w podobnej ilości, a nawet klenia może być nieco więcej) - wówczas zakupienie takiej ryby w sklepie może mieć gorsze skutki środowiskowe niż zabranie ryby z łowiska. Jeśli wędkarz mógł zabrać z łowiska np. klenia na kotlety rybne z marchewką w ilości, która wraz z innymi wędkarzami nie zachwieje równowagi populacji tego gatunku w łowisku - wówczas wypuszczenie tej ryby i kupienie innej w sklepie jest dodatkowym i niepotrzebnym generowaniem kosztów środowiskowych.

Nie każde nokill jest chwalebne, niektóre nokille zachaczają o czystego pierdolca a nawet religię. Choć głowatka to taki gatunek, który faktycznie nie powinna być w Polsce na tą chwilę zjadana.

"Człowiek zachodu" - to na pewno nie jest dla mnie wzór świadomego człowieka. Oddelegowanie zadań i podział pracy znoszą tylko i wyłącznie potrzebę własnoręcznego eksploatowania i przetwarzania zasobów naturalnych. Ale nie znoszą one realnych efektów surowcowych i energetycznych w łańcuchu ludzkiej pracy. Co więcej, poprzez zmniejszanie zmysłowej świadomości bezpośredniego kontaktu z ową eksploatacją i przetwarzaniem, nasilają często eksploatację, ponieważ końcowy konsument nie zdaje sobie do końca sprawy z konsekwencji zwiększania swojej konsumpcji. Własnoręcznie trudno by było znieść widok umierającego lasu czy morza - oddalenie od siebie tych bezpośrednich doświadczeń znacząco obniża właściwą reakcję racjonalizacji konsumpcji, dlatego stajemy się świadkami coraz to bardziej zdegenerowanego środowiska. Zleceniodawca to n-ta pochodna łańcucha handowego, a zleceniobiorca robi to za co mu płacą... to bardzo niebezpieczny proces.

Nie mam do Ciebie nic Janusz, że stajesz w obronie pięknej głowatki. Ale ten skrót myślowy "można sobie kupić w sklepie" (który ma oczywiście dostawy z Galaktyki Sombrero - nie z naszej planety Ziemi ) - jest bardzo niebezpieczny i w gruncie rzeczy niewiele załatwia. Ten np. tęczak w sklepie zniszczył bowiem niejeden pstrągowy ciurek sprzed lat, gdzie kiedyś ludzie z pokolenia Antropika, na jętkę majową łowili pstrągi jak...

Ten slogan "można sobie kupić w sklepie" to innymi słowy "można komuś innemu zlecić pracę oddziaływania na środowisko" - ale czy zlecający jest niewinny? Warto się nad tym czasami zastanowić...
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 17.09 15:11
 
Witaj Krzysztof.


Nie każde nokill jest chwalebne, niektóre nokille zachaczają o czystego pierdolca a nawet religię. Choć głowatka to taki gatunek, który faktycznie nie powinna być w Polsce na tą chwilę zjadana.

Nie "jeżdżę po świecie" ( poza nielicznymi wyjątkami) wiec nie mam możliwości oceny różnych łowisk typu no-kill. Ty pewnie ją masz skoro tak piszesz.Ok rozumie. To na którym ostatnio łowię działa na zdroworozsądkowych zasadach.



Nie mam do Ciebie nic Janusz, że stajesz w obronie pięknej głowatki. Ale ten skrót myślowy "można sobie kupić w sklepie" (który ma oczywiście dostawy z Galaktyki Sombrero - nie z naszej planety Ziemi ) - jest bardzo niebezpieczny i w gruncie rzeczy niewiele załatwia. Ten np. tęczak w sklepie zniszczył bowiem niejeden pstrągowy ciurek sprzed lat, gdzie kiedyś ludzie z pokolenia Antropika, na jętkę majową łowili pstrągi jak...


Jak słusznie zauważyłeś , mój "skrót myślowy " dotyczył głowatki...

Zgadzam sie z Twoim stwierdzenie, że....To prawda, że nie koniecznie trzeba zajadać się szynką z żubra czy tatarem z ostatniego pstrąga marmurkowego . I mam nadzieję , że przytoczony przez Ciebie pstrąg tęczowy(sklepowe mięsko) pochodzi z hodowli.

Pozwolisz, że resztę Twojego wywodu pozostawię bez komentarza.


Pozdrawiam Janusz W.

 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [3] 17.09 22:39
 
Mam prośbę. Przeczytaj ten post za dwa tygodnie, nie piszę, że na trzeźwo, czy jakoś tam.
Po prostu napisz, że nadal masz takie same zdanie, we wszystkich wątkach. Trzymam za słowo.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [2] 18.09 18:04
 
Mam prośbę. Przeczytaj ten post za dwa tygodnie, nie piszę, że na trzeźwo, czy jakoś tam.
Po prostu napisz, że nadal masz takie same zdanie, we wszystkich wątkach. Trzymam za słowo.


Mariuszu, a do Kogo kierujesz swoją prośbę?

Pozdrawiam Janusz W.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [1] 18.09 19:01
 
Napisane pod postem Krzysia.
 
  Odp: Arkadiusz Potaśnik- propozycja. [0] 18.09 20:36
 
Tak myślałem..., ale dzięki , że mnie w tym utwierdziłeś.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus