|
Wygłaszane tezy mogę jedynie usłyszeć (przeczytać) tu czy tam. Analizuje je na swój sposób, jak każdy.
Na swój sposób, to można próbować zawiązać buty, krawat. Jest jednak kilka sprawdzonych sposobów, z których warto korzystać, a przynajmniej je znać, bo możesz eksperymentując sznurówką się przydusić a krawatem buta nie zawiązać.
PS
Nie myślałem, żeś taki skłonny do „zamordyzmu”. Dostrzegam jednak, w tym co piszesz, głównie gorycz, żal i rozdrażnienie bezsilnością. Jednak zakazem i karą nic nie da się osiągnąć trwałego. Wystarczy je znieść i wraca się do punktu wyjścia. Zmiana mentalności jest kluczem, przekonanie wewnętrzne raz uzyskane jest trwałe, a przynajmniej trwalsze.
|