|
Z własnego doświadczenia wiem że akurat najwięksi śmieciarze, złodziej, kłusole, itp. to w większości przypadków zagorzali katolicy co niedziele biegający do kościoła.
Z własnego doświadczenia wiem, że ludzie niczym szczególnie się nie różnią, a wierzenia lub ich brak, to inna bajka. Religia, to dodatek do biologii człowieka. Jednym odpowiada, innym szkodzi, podobnie jest z mlekiem, z wiekiem nie każdy je trawi.
Tu chodzi o świadomość. Jeśli człowiek nie myśli, a tylko sapie, to potem inni myślący sapią z wysiłku sprzątając po nim. Przykra prawda, jednak „czym Jaś za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. System też nie sprzyja. Brak koszy i skutecznego ich uprzątania ułatwia naturalny odruch pozbywania się odpadków, natura zwierząt (w tym ludzi) jest oportunistyczna, a z naturą nie wygra nawet bóg, i nie ważne jakiej jest „maści”.
|