|
Powiem szczerze że SZLAG MNIE TRAFIA!!!!!
Tyle ludzi na rzece można spokojnie powiedzieć pokroju co najmniej europejskiego, a takiej żenady to jeszcze nie było. Ryby są ale pogłowie spada z roku na rok, a żeby coś złapać to trzeba dłubać jak cholera. Arek jest na miejscu to ma najlepszy obraz stanu rzeczywistego. Jak mieszkałem kilka lat w Lesku to nie ukrywam, że śmiałem się z komentarzy typu " nie ma ryb" itp. Nie pamiętam kiedy wziąłem rybę z Sanu żeby ją skonsumować, ale jak słyszę że niektóre lodówki uginają się od lipieni lub małych pstrągów to mnie gotuje. Podejrzewam że mój post wywoła kolejną " gówno burzę" ale do ku... nędzy może ktoś w końcu podejmie konkretne kroki zamiast tworzyć pierdolety podobne lub pochodne mojego postu!!! NORMALNIE RĘCE OPADAJĄ
|