|
Pytam się Ciebie ...
Nie mam czasu szukać filmików ale z tego co pamiętam Angole robią to perfekcyjnie. Jak znajdę
(chwile i filmiki) to wrzucę lub założę nowy temat.
Podawanie pod krzaczki opanowałem pół wieku temu. Pod zielskiem stały ryby i będąc uparty jak
Mundi do sześcianu, powtarzałem rzuty, aż do skutku, wówczas nie trenowało się na łączkach, a
zwyczajnie w wodzie. Chcę powiedzieć tylko, że upiorny upór procentuje. Dzisiaj z łatwością
obławiam trudne miejsca. Hmm, a jaką techniką, to robię? Może jakąś jeszcze nie opisaną, może
skorkową? |