|
„Rzucanie linki i sztucznej muchy stanowi temat dla początkującego wędkarza trudny do
rozwiązania, dla biegłego powabny i zawsze zajmujący, w nim bowiem spoczywa kwintesencja
sztuki wędkarskiej. Poprawne rzucanie linki jest...
Cała zabawa ma sens w momencie, gdy człowiek się w niej bawi. Jak się mota, i miota tym samym,
to powstaje bałagan. Wolne wędki są na dni gdy łowię melancholijnie, szybkie gdy w głowie mam
chaos, ręce robią swoje a myśli niespokojne. Oczywiście piszę o sobie, bo inni muszą mieć inaczej.
Pogoda ma też wielkie znaczenie. Czy nadgarstek odgrywa rolę? Pewnie, tak. Miałem kiedyś rękę w
gipsie, prawie do łokcia, na temblaku i łowiłem wolnym kijem. Gips przy nadgarstku się pokruszył.
Mnie moje działanie zadowoliło. Jaką ja wówczas techniką łowiłem?! Skuteczną, hehhehe.
|