| |
Tego jeszcze nie grali.
Zabrałem ze sob± imadełko na ryby. ...
Wszystko mi się dzi¶ pieprzyło w głowie... co za dzień.
Tego jeszcze nie grali?!
Często kręciłem muchy nad wod±. Haczyk wbity w jaki¶ badyl (niby imadło), nitka z ubrania, na
tułów, wydarta łatwo, bo zawsze co¶ się pruje w ubraniu, klej to zwykła żywica z drzewa, pióra z
krzaków wyjęte lub z pobliskich kurników. Czy co¶ na to złowiłem? Oczywi¶cie, choć bywały to i
łowne i niełowne przynęty. My¶lę, że i dzisiaj s± muszkarze potrafi±cy „radzić sobie”, taka natura
„homo sapiens”.
A tak do Ciebie Wuju. Żyj swoim życiem i baw się nim i w nim według swoich zasad, nikomu nie
szkodzisz, bo Ty dobry jeste¶ z natury, jak dziecko. Drugiego życia nie będzie a to, które jest zawsze
jest zbyt krótkie dla „wiercipięty” i za długie dla „pierdołów”. My¶lę, że kiedy¶ złowisz jakiego¶ smoka,
może nawet tego z przepowiedni rafała z... piekła rodem, heheheh.
|