|
Koło PZW Cieszyn
Cieszyńskie Towarzystwo Wędkarskie, lata 1945 - 1950
Chcielibyśmy tu przedstawić nasze cieszyńskie wędkarstwo, nasze Zarządy, ich działalność, dokonania.
Naszą historię podzieliliśmy na parę etapów, lata 1945 - 50, 1950 - 1656, 1956 - 1969, 1969 - 1975, 1975 - 1991, oraz od 1991
do naszych lat współczesnych.
Symbole wędkarstwa cieszyńskiegoŻycie naszego, cieszyńskiego wędkarstwa na przestrzeni lat, jego sukcesy, dokonania,
ale i niejednokrotnie bolesne doświadczenia. Lata pracy, które towarzyszyły naszej codzienności, stawiały wyzwania naszym
poprzednikom, nam, poszczególnym Zarządom.
Historię wędkarstwa na Ziemi Cieszyńskiej przedstawiliśmy na wydanej przez nasze Koło płycie DVD i CD z okazji 120-to
lecia, nie będziemy się cofać do tych nieco już zamierzchłych czasów i powielać tu opisanej tam ówczesnej rzeczywistości.
Nie leży to w intencji tego artykułu. Chcemy nawiązać do czasów nowszych, bardziej nam współczesnych.
Jest rok 1945.
Po zawieruchach wojennych, kraju odbudowywanym z ogromnych zniszczeń, odradza się cieszyńskie wędkarstwo. Według
kronik Koła, w listopadzie 1945 r., niezbyt liczna, ocalała po tych strasznych, tragicznych czasach, grupa entuzjastów sportu
wędkarskiego z ogromną pasją przystępuje do jego restytucji.
Zaczynają w zasadzie od zera. Brakowało wszystkiego, co pozostało, w większości uległo całkowitemu zniszczeniu.
Twórcy Cieszyńskiego Towarzystwa Wędkarskiego.
Jan LEWIŃSKI, Tomasz KUŻMA, Rudolf HESS-ZIELECKI.
To oni dali podwaliny naszemu współczesnemu, powojennemu wędkarstwu.
Jan Lewiński jako Prezes, T. Kużma jako wiceprezes, zaś Rudolf Hess-Zielecki "sekretarzował" nowo powstałemu
Towarzystwu.
Leg.CTW, 48R.
Przedwojenne Towarzystwa, między innymi nasze, założone w 1921r. Śląskie Towarzystwo Rybacko-Łowieckie,
gospodarowały na rzekach i potokach na zasadach umów dzierżawnych, które w nowej, powojennej Polsce w większości nie
były respektowane. Ośrodki zarybieniowe praktycznie nie istniały, rzeki świeciły pustkami, podobnie zresztą, jak kasa
Towarzystwa. Nie zniechęciło to naszych „pionierów”. Pomocna dłoń paru przychylnie nastawionych osób w ówczesnych
władzach Powiatu, ciężka praca oraz fundusze własne członków Towarzystwa, pomagają stworzyć od nowa bazę
hodowlano – zarybieniową CTW.
W 1947 r., prezesurę obejmuje Tomasz KUŻMA, po rezygnacji J. LEWIŃSKIEGO.
DOKONANIA CTW 1945 – 1950
Na początku udało się odzyskać większość dawnych terenów rybnych, na których można było prowadzić gospodarkę .
W 1947r. uzyskano dzierżawę gospodarstwa rybnego w Kończycach Małych o pow. 40 ha., w tym 28,5 stawów
ogroblowanych, pozostałość to pola, łąki i zagajniki. W tym czasie odzyskano prawo do gospodarki w założonej w 1877r.
wylęgarni w Wiśle – Czarnem. (najstarsza powstała w Brennej, w 1872r.) Po raz pierwszy w historii cieszyńskiej organizacji
wędkarskiej członkowie sami odłowili tarlaki pstrąga w Wiśle, których ikrę poddano sztucznemu zapłodnieniu, a następnie
umieszczono w prywatnej wylęgarni w Ustroniu. August AUGUSTYN
Pozyskano 18.000 szt. narybku. Zakupiono również 25.000 szt. ikry w Tow. Ryb. w Krakowie.
Kosztem 116.880 zł środków z własnych składek oraz 31.140 przepracowanych dobrowolnie godzin, doprowadzono Ośrodek
Zarybieniowy w Kończycach do stanu używalności.
Już w 1947r. z tegoż ośrodka uzyskano 1032 kg karpia który został wpuszczony do wód dzierżawionych przez Towarzystwo.
Poświęcając 3056 godzin pracy własnej oraz wynajmując parę osób do pomocy, zbudowano dwa zimochowy, staw o pow.
0,4 ha, oraz dwa jazy.
W 1948r. z odłowionych tarlaków pozyskano 83tys. ikry, do hodowli adoptowano jedną z hal w Ustroniu – Polanie.sztuczny
wycier
W 1948r., podobnie, z tarlaków, pozyskano 140tys. ikry, a w 1950r. – 211.000.( w tym też roku, 22- 25 X dokonano po raz
pierwszy odłowów sprzętem agregatowym)
Tymczasem w Kończycach nie ustają prace rozwojowe, przybywa jeden staw o pow. 1,9ha., dziesięć stawków – magazynów,
przebudowano tarlisko i ogrzewalnik.
W sumie, w latach 1947 - 1950 Towarzystwo wyhodowało w ośrodku Kończyce Małe i wpuściło do wód otwartych 10.209 kg
ryb, głównie karpia, lina, szczupaka oraz pstrąga tęczowego.
Jak wynika z dostępnych nam zapisów, łącznie do 1952r. cieszyńscy wędkarze w Kończycach wyprodukowali i wpuścili do
wód 31.662kg karpia, 2619kg lina, 796kg szczupaka, 19kg sandacza, 143kg leszcza, 164kg okoniopstrąga, 72kg orfy
czerwonej i 800kg innej ryby.
W wylęgarniach Wisły i Ustronia zaś, 353.430 szt. narybku i palczaka pstrąga potokowego.
PZW 1950
ZAŁOŻENIE KOŁA PZW w CIESZYNIE
Dzień 29 października 1950 roku to nowy rozdział w życiu cieszyńskiego wędkarstwa.
19 Marca 1950 utworzono Polski Związek Wędkarski, a działające na terenie Kraju Towarzystwa Wędkarskie zlikwidowano.
Podobny los spotkał CTW. Śmierć Towarzystw
1*)- komentarz własny autora do tych wydarzeń w "komentarzach do artykułu.
Na zebraniu w dniu 06 sierpnia 1950 r., liczące 202 członków CTW, pod nadzorem towarzyszy z Warszawy i Katowic,
postanowiło zwołać na dzień 17 września Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie , na którym podjęto uchwałę o samozagładzie
= likwidacji CTW, a na jego miejsce utworzono Koło Polskiego Związku Wędkarskiego.Koło Cieszyn
Koło Polskiego Związku Wędkarskiego przejęło całą schedę po dotychczasowych Towarzystwach. Zarówno tych
przedwojennych, jak i tych, działających w latach 1945 – 1950.
Schedę w postaci znakomitych tradycji, wypracowanego z ogromnym trudem i poświęceniem przez członków Towarzystw
dorobku rzeczowego, finansowego, przejęto większość członków, którym nie zostawiono zbyt wiele do wyboru. Polski
Związek Wędkarski stał się na wiele lat monopolistą w użytkowaniu polskich wód. (nie licząc Państwowych Gospodarstw
Rybackich i Spółdzielni Rybackich)
Miało to i swoje pozornie dobre strony, odtąd wędkarz zrzeszony w PZW mógł wyławiać za niewielką opłatą (równowartość
dwóch butelek taniej wódki) pozostałe resztki ryb z coraz bardziej zatruwanych wód całego Kraju.
1*) - komentarz własny autora. ( u podstaw tej decyzji możemy się dopatrywać decyzji politycznych ówczesnego Komitetu
Centralnego PZPR, o likwidacji niezależnych organizacji w Kraju, poddaniu ich centralnemu dozorowi i sterowaniu,
rozdzielnictwu. Do Prezesów PZW na szczeblu centralnym i wojewódzkim, zwracano się przecież nie „…Kol. Prezesie”, a per
„Towarzyszu Prezesie” Centrala w Warszawie i ich pośrednicy w województwach /tu – Zarządy Okręgów/ decydowały o
wszystkim, Kola PZW pozbawiono jakiejkolwiek samodzielności)
2*) ( Ma to znaczenie, dlatego nie sposób o tym nie wspomnieć. Oczywiście, „lwia” część składek członków Kół wędrowała
na potrzeby Zarządu Głównego do Warszawy i Zarządów Okręgów, a jej ochłapy pozostawiano Kołom na prowadzenie
gospodarki rybacko wędkarskiej na terenie ich ośrodków, na powierzonych im wodach. Zyskiwały na tym Koła słabe,
niegospodarne, a traciły Koła rzeczywiście prężne, których członkowie nie szczędzili sił w utrzymanie pozostawionych im
majątków i wód.) ( komentarz autora)
Regulamin|Administrator serwisu|Zgłoś nadużycie
Copyright pzw Polski Związek WędkarskiRealizacja: Ryborbanie.pl
|