Odp: Ryby są po to...ciekawe czy dr.Maruisz też je je?
: : nadesłane przez
wlecek (postów: 427) dnia 2016-12-01 11:36:37 z 91.208.93.*
Kupujemy Karpia. Obojętnie gdzie i jakiegokolwiek.
Rybę patroszymy i w zależności od upodobania:
- ściągamy skórę i robimy płaty;
- Tylko czyścimy z łusek i kroimy w dzwonki.
Mięso osuszamy. Nacieramy solą (najlepiej morską)i pozostawiamy w lodówce na noc do skruszenia.
Wyciągamy mięso. Odlewamy solny płyn, pieprzymy. Można dodać zioła i koperek.
Odstawiamy do żaroodpornego naczynia. Polewamy oliwą z dodatkiem łyżki masła. Przykrywamy folią do pieczenia.
Przyglądamy się naszemu dziełu do pięciu minut, a następnie bierzemy naczynie i iiiii frrrru w pizdu wywalamy wszystko do śmietnika.
Po powrocie do domu zakupujemy na Wigilię porządną morską rybę.