|
Panie Pawle,
może trudno to sobie wyobrazić ale są okręgi w których nawet odpis ze składki członkowskiej nie idzie w całości na sport. U nas ten odpis nie przekracza 18 tys zł rocznie - w okręgu w którym na zarybienie i ochrone wód wydaje się 1,5 mln zł. U nas cele statutowe to nie tylko sport. T praca z młodzieżą, dzierżawy wód, zakupy zbiorników, obsługa kół, prowadzenie księgowości itp. Jesteśmy małym okręgiem i odpis jaki otrzymujemy ze składki członkowskiej nie wystarcza na wszystkie wymienione powyżej. Stąd konieczność poszukiwania sponsorów i zarabiania. Zarabiania przez produkcje materiału zarybieniowego, który sprzedajemy prawie na pół Polski. To z produkcji ośrodków, przychodów z OS i sponsorów możemy pozwolić sobie na wszystko co robimy.
I tylko dlatego.
Zapewniam Pana że 2 złote od każdego członka na sport wystarczyłoby w zupełności i na imprezy GP i na reprezentację i jeszcze trochę by zostało. W tym sęk że na sport tyle w skali kraju nie idzie.
Mówię o faktycznych zawodach a nie o "beczke piwa prezesa z koziej wólki". Zresztą w tym się w pełni zgadzamy. Co do reszty również zgoda. Wie to każdy kto choć jedna wolną chwile przepracował dla dobra ryb.
pozdrawiam serdecznie
|