|
Czytając posty wcześniejsze postanowiłem dodać coś od siebie.
Rzeke San znam od bardzo dawna,kiedyś była dla mnie duża i głęboka,byłem małym chłopakiem.
Wtedy też marzyłem o takich rzekach w których pływają łososie.Dziś po latach poznałem rzeki Pensylwani,Salmon river nie jest mi obca,Ontario,Erlie i ich rzeczki pełne łososi i pstrągów o rozmiarach całkiem przyzwoitych.Gdy łowię w Sanie nie widze zbytniej różnicy oprócz gatunków wystepujących w tych rzekach.Wcale nie odbiega od światowej klasy rzek,zasługa w tym pana Piotra Koniecznego i zarządu Krosno.Chwała wam za to panowie.Takich lipieni i w takiej ilości długo w Sanie nie bylo.Pstrągi w świetnej kondycji i przepiekne głowacice.Miałem okazje złowić kilka dziennie.To góra świetnie wykonanej pracy panowie i tylko wasza zasługa.Przyszłe pokolenia bedą wam dziękować a obecne powinny doceniać ciężar wykonywanej pracy.Nowe limity dążą do lepszej kondycji rzeki,co mnie niezmiernie cieszy.Do rzeki nie wpływają ryby z oceanu więc jest to wręcz konieczność zmiany ku lepszemu.Jeszcze raz serdeczne gratulacje za utrzymanie rzeki w tak zdrowej kondycji.Moje podziekowania.
Na Wisłoce miałem okazje złowić kilkanaście głowacic w przedziale 20-40 cm 3 sezony wstecz.Miały się świetnie żerując w rynnach wraz z brzanami i świnkami których jest tam mnóstwo.Polecam każdemu zwłaszcza łowienie metodą muchową,łowienie i hol są nie do zapomnienia.Ta rzeka ma potencjał.
pozdrawiam serdecznie...
|