|
"Żaden z Was nie odpowiedział na pytanie".
O jakie pytanie ci chodzi? O to niżej?
"Czyli łowić i zjadać 15cm pstrągi w listopadzie. Przestrzegając obowiązujące prawo? "
Czy ja stoję w listopadzie w wodzie, mam na celowniku 15cm pstrąga i mam myśliwski dylemat, "pociągnąć za
spust czy odpuścić"?
Z tej właśnie przyczyny nie jestem myśliwym. Podobne uczucia mam łowiąc piękną rybę. Nie ważne czy jest to
głowacica, piękny pstrąg, karp, "zębaty" czy 43cm samica okonia złowiona w grudniu.
Mając kij w ręku i mózg potrafię czerpać przyjemność w inny sposób,choćby wtedy, gdy widzę innego kolegę po
kiju który jest szczęśliwy z udanego połowu. Niekoniecznie z tych kulinarnych zachwytów o których nieraz
słyszę;"tatar z lipieni", "wędzona głowatka" czy "pstrąg z grilla".
|