|
Mistrzostwa za nami. Długi bo blisko trzyletni okres przygotowań został zwieńczony
wspaniałymi zawodami. Zawodami które pozostaną w pamieci wielu osób pewnie do końca
życia. Przygoda jak ze snu, gdzie szary kopciuszek wypłynął na salony światowego
muszkarstwa i nie mówie tutaj o Zielonym tylko o Łupawie, rzece której uroku i rybności nikt
na świecie się nie spodziewał. Pomysł aby zorganizować mistrzostwa na Łupawie
wydawał się na początku niedorzeczny a co najmniej szalony. Prowincjonalni wędkarze z
prowincji Europy pokazali kolegom z Europy wspaniałe miejsce na naszym kontynencie gdzie
jeszcze można poczuć oddech dzikiej przyrody. Własnie to było osiągnięciem tej imprezy, że
wyszliśmy z zaścianka, że mogliśmy pokazać wędkarzom z Europy, jak i władzom i
dygnitarzom w Polsce że jest taki kawałek naszego kraju który potrafi zachwycić muszkarzy
którzy wędkowali w wielu miejscach na świecie i których trudno wprowadzić w zachwyt,
że są tutaj wspaniali pomocni i uczciwi ludzie, którzy wkładają serce w to co robią. To była
reklama dla naszej ojczyzny i reklama dla Łupawy. Trudno walczyć i bronić rzeki póki dla
urzędnika i władz jest ona tylko niebieską kreską na mapie i nieustającym źródłem
problemów, łatwo się wtedy stać jęczącym "ekoterrorystą", któremu tylko ciągle nic się nie
podoba. Łatwiej się załatwia sprawy z pozycji partnera i dużo więcej można osiągnąć.
Oczywiście można pisać protesty czy donosy i wywoływać wojny domowe w kręgach
samych wędkarzy, można próbować zniechęcać do pracy ostatnich którym jeszcze
cokolwiek chce się zrobić. Problemy naszych wód leżą gdzie indziej niż w zawodach
wędkarskich i trzeba być ślepym aby tego nie zauważać.
Podczas tej imprezy wysłuchałem tylu komplementów odnośnie zorganizowanych
mistrzostw że aż czułem się niezręcznie, widziałem samych zadowolonych uczestników i to
nie ważne czy byli to Czesi którzy bili się z nami o I miejsce, czy Szkoci którzy uplasowali się
na miejscu przedostatnim. Wszyscy twierdzili, że były to jedna z najlepszych mistrzostw w
których brali udział, o ile nie najlepsza. I to jest wartość, wspaniała zabawa i rywalizacja w
duchu fair play i dobra opinia o Polsce, Polakach i naszym regionie.
Co do Polskiej drużyny i ich miejscach na podium to chyba komentarz jest zbyteczny.
Pięknie napisane. Gratulacje dla organizatorów i wielki minus wszystkim malkontentów i niedowiarkom.
|