|
Te lipienie żyły wiec powoli odpłyneły. Myśle że nawet gdybym próbował strzelić fotę to pewnie w wodzie
niewiele byłoby je widać. Stały przy samej burcie brzegowej. Podejrzewam że dzisiaj dalej tam są o ile już nie
padły z choroby.
Arek, w sobotę poniżej Postołowa widziałem podobnie. Spod brzegu uciekła ryba długośći ok 35cm z ,,pleśniawką,, w okolicach płetwy odbytowej a kawałek niżej rybka wielkośći 10 cm z podobną przypadłośćią. Odkąd jeżdżę do Leska dobrych kilkanaście lat to pierwszy raz widziałem coś takiego...
|