|
Można by zadać wiele pytań, np: Widziałeś mnie łowiącego czy renault megane? Grubo przed świtem czyli ile? Co Ty tam robiłeś grubo przed świtem? Jeżeli widziałeś mnie kilka razy to czemu wreszcie nie zadzwoniłeś do Roberta? Jakim cudem, na prawdopodobnie najlepiej strzeżonym łowisku w Polsce, z czynnym monitoringiem, dochodzi do sytuacji, że taki mart123 podjeżdża sobie wprost na łowisko o, powiedzmy 3 w nocy, stawia auto 20 metrów od rzeki w miejscu gdzie je widać jak na dłoni i łowi sobie spokojnie, ryzykując odebraniem licencji, sprzętu, grzywną i sądowym smrodem?
Zapewniam, każdy nie idiota, a idiotą nie jestem, gdyby chciał połowić po nocy na OeSie to zabrałby się do tego kompletnie inaczej, tak by śladu nie było.
Panowie, którzy próbujecie mnie oczernić - proszę o "intrygę" która się trzyma kupy.
|