|
Brawo brawo publiczny lincz---bo ryba wzięła na nimfe wędke trójke koleś zrobił zdjęcie rybe wypuścił ,
Wizerunek ani dane „łowcy” nie zostały upublicznione, więc to żaden lincz a kolejny udokumentowany przykład jednej z patologii polskiego wędkarstwa muchowego. Ostanie takie ryby w Polsce, bezcenne egzemplarze, żyjące ostatkiem sił w wodzie poddanej coraz większej presji, nie mają spokoju nawet w tym „świętym czasie”. Jak co roku przetrwały trudy zimy i doczekawszy kolejnej wiosny weszły ufnie na tarliska, a po przekopaniu iluś ton żwiru, bez pokarmu, przystąpiły do corocznego wyczerpującego „misterium życia” ... i tu kończy się ta wzruszająca historia. Potem przyszedł człowiek, wędkarz muchowy Made in Poland, który pod hasłem C&R postanowił dopaść jedną z nich i przy użyciu wędki trójeczki, zapewnie z najwyższej półki, po męczącym holu zafundował jej na koniec duszenie w czasie sesji zdjęciowej. A potem „wypuścił” więc powstało zaraz pytanie: w czym problem? No właśnie, w czym?
|