|
Rozumiem. Tylko na FF o poradę sprzętową pytają zwykle początkujący, często młodzi. A tacy to lepiej
żeby "stówę wydali a tysiącem obracali".
Kupienie dobrej wędki niech będzie nawet inwestycją ale nie jest to inwestycja bez której nie można żyć.
Można nawet w ogóle nie łowić. Najpierw trzeba pomyśleć o inwestycjach które na siebie zarabiają i
wkurza mnie jak się na sprzętowym młodych naciąga na "dołożenie i kupienie czegoś lepszego". Po co
zamrażać gotówkę którą można rozmnażać?
Być może punkt widzenia starego lisa jest nasycony takim egocentryzmem, że po prostu trudno się
powstrzymać od psucia ludziom smaku młodości i muszkarstwa z byle czym w łapie. Być może potrzebę
psucia tego smaku mają Ci ludzie, którym życie już przestało smakować. Nie mówię tu o Koledze, tylko o
innych.
P.S. Myśmy kiedyś chyba nawet rozmawiali przez telefon ws Pilchowic. Odpuściłem temat bo nie chciałem
się narzucać środowisku z Jeleniej.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof
Śmigasz po dachu jak poniemiecki wąż.
|