|
Panie Waldku, co rok jeżdżę z żona na Kaszuby. Piękne jeziora a w nich sieci prywatnych dzierżawców, gostki
płacą tym oprawcom dniówki, łowią płotki 15 cm i chyc do wora. Jako mieszkaniec Górnego Śląska jestem
zażenowany:)
Na szczęście jest tam Łupawa i Słupia.
Nie każde co w prywatnych rękach to rozwiązanie problemu jest/nie ma ryby.
|