|
Kolego Przemku, wspominałeś kiedyś, że nad Błędzianką spędziłeś wiele czasu. Może tam warto jeszcze popróbować? Szczególnie, że chyba miejsce zapomniane, więc co idzie w parze, i mniej wydeptane. Mógłbyś polecić jakiś fajny odcinek? Czy raczej standardowo, od Stańczyk w doł, do granicy? Interesuje mnie jeszcze górny bieg Gołdapa, zwany Jarką. Z dala od jakichkolwiek osad, na uboczu, więc i może presja mniejsza, zarówno wędkarzy, jak i aborygenów. Doczytałem gdzieś w starych "WW", że lkilka lat temu pięknie połowił tam p. Tadeusz Mikołajuk, Prezes Warszawskiego Towarzystwa Pstrągowego ale więcej informacji znaleźć gdziekolwiek, graniczy z cudem. Hmm...
|