|
Witam serdecznie. Na chwilę obecną, to wydaje mi się, że prędzej możnaby "główkę" na Podhalu podhaczyć aniżeli tu , na suwalszczyźnie choćby "serdelka" w kropki. Przykład? Zapomniana przez wszystkich legenda, rzeka Gołdapa. Miejscowi aborygeni robią co chcą. Piękne pstrągi łowione na robaka idą barterkiem za tanie wino. O PSR zapomnijmy... A zresztą o PZW też. Olsztyńska jurysdykcja na potęgę zarybia tylko co im bliższe, i to po razy dziesięć więcej. Niknie w oczach piękna rzeka, w dodatku na tyle charakterna, która przetrwała próbę kilkuletnich susz, słabych zim, i pomimo tego, dalej była w stanie udźwignąć "kawał" dobrej wody.
|