|
witam kolegę Waldemara,
widzę że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi - nie da się fizycznie być na rybach 365 razy w roku
bo to rzeka zamarzła, są wiosenne roztopy,brudna woda, burze, ulewy, powodzie, wieje halny ,
przeziębienie itp...., itd..... więc dzielenie składki na 365 dni i wykazywanie że jeden dzień
kosztuje 0,71 zł to czysta demagogia. Jestem na rybach 100 razy w roku to dniówka kosztuje
mnie 2,6 zł , a jeśli jestem tylko 10 razy to cena za wędkowanie to już 26,0 zł za dzień.
Dlatego zawszę popierałem płacenie dniówek tam gdzie łowię, może to być na drugim końcu
kraju jak tylko jest tam fajne łowisko - niech pieniądze płyną do gospodarza wody.
pozdrawiam-pj
|