|
Po raz pierwszy w życiu oglądałem raka szlachetnego o tak intensywnie niebieskim ubarwieniu. Kilka innych w okolicy miało raczej normalne, czy może trochę jaśniejsze niż zwykle i plamiaste ubarwienie. Ponieważ rak bez pancerza jest niebieski - co można zaobserwować w lecie - wygląda na to, że ten ze zdjęcia ubudował sobie pancerz nie mając dostępu do karotenu. A ponieważ w tym samym dniu widzieliśmy raki spacerujące w pełnym słońcu po zwałach opadłych jesiennych liści - podczas gdy zazwyczaj w dzień siedzą w ukryciach pod kamieniami - stawiam hipotezę, że właśnie dobrały się do pokarmu dostarczającego im karotenu, z braku czy małej ilości kiełży w tym potoku. Przyznajcie, że tak ubarwiony rak pasowałby raczej do Białki i jasnego dna niż do skalistego górskiego ocienionego potoku obrośniętego łęgiem jesionowo-olszowym. Zdjęcie jest podwodne autorstwa Edwarda Stokłosy, a to dzięki nieprzemakalnym telefonom.
Nie wiem w tej chwili co dokladnie takie efekty powoduje, ale pamietam ze szkoly informacje podana jako ciekawostka, ze wlasnie karoten w pod wplywem jakich warunkow chemicznych zmienia kolor na niebieski, ale raczej chodzi o kombinacje pokarmu i chemii srodowiska.
Bylo to cos jak reakcja papierka lakmusowego.
Moze udalo by mi sie odnalesc te informacje w starych ksiazkach, ale zostaly w kraju.
|