|
Psiakrew, nie dość że mi nawymyślali od oxfordzkiego angielskiego - a ja zawsze byłem dumny ze swego angielskiego z Cambridge ze szkockim wydźwiękiem i francuską naleciałością (francuskie r), to jeszcze wyszło, że chcę się podeprzeć czy coś aktualnymi uznanymi autorytetami z polskich instytucji. Może więc teraz po polsku:
Stowarzyszenie Ab Ovo funduje organizację miedzynarodowej konferencji o tytule "Ku najlepszym praktykom rewitalizacji i utrzymania rzek". Jak się zaglądnie na tematyke sesji, to nie poznać, że dotyczy ona tylko rzek górskich - bo to byłoby zbyt wąskie podejście i pewnie nie przyciągnęłoby referatów ze świata o odpowiednio wysokim poziomie. Ustalony jest skład komitetu organizacyjnego, potwierdzony jest udziłał w komitecie naukowym specjalistów z Polski i z Europy zajmujących się tematem. W krótkim czasie będziemy prosili o wstępne zgłoszenia referatów i posterów, oczywiscie w języku angielskim, który jest językiem konferencji. Czy coś jest złego, że Stowarzyszeniu udało się umiejscowić konferencję w Politechnice Krakowskiej przy współudziale Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie i Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie? A cóż wam przeszkadzają prof. Żelazo I Okruszko z warszawskiej SGGW? Toż to właśnie te instytucje robią najwięcej w reahabilitacji, utrzymaniu i zabudowie rzek. Czy coś jest zdrożnego we wciągnięciu w organizację konferencji krakowskioego RZGW, które jest wiodącym RZGW, jeśli chodzi o restytucję korytarzy migracyjnych rzek na południu Polski? Nieduża zapora wymaga w Polsce ponad milion złotych na usunięcie jej uciążliwości - może oprócz tego można zrobić tańsze rzeczy, które pomiędzy tymi usuniętymi zaporami przywrócą kształt i wartość rzekom?
Do rzeczy: post skierowany jest do osób, które będą umiały przygotować w terminach (podanych na stronie internetowej) referat lub poster, by pochwalić się praktyką (tak, tak, praktyką - a teorią tylko dla praktycznych zastosowań) dotyczącą rehabilitacji i utrzymania rzek. Gdziekolwiek, nie ma znaczenia czy Japonia czy Wisconsin czy Lwów. Im więcej referatów z Polski - tym lepiej. Nawet jak się posługujecie marnym angielskim, to materiały konferencyjne będą zawierały wszystki streszczenia przyjętych tekstów w dobrej angielszczyźnie i będą wydane przed konferencją. Najlepsze referaty trafią do monografii PK. Może uda się i inne publikacje z materiałów konferencji zrobić - ale to już nie nasza sprawa. To sobie zrobią te "autorytety z polskich instytucji". No ale zgłosić sie trzeba będzie po angielsku...
Poniższy adres jest do polskiego tłumaczenia strony, jeszcze nie do końca gotowego.
Nadesłany link: http://konferencja.tarliskagornejraby.pl/index.php
|