|
Czyli masz na myśli "pozera" ;)
Mam na myśli na przykład wędkarza, który ma w sercu ochotę wydać 100 zł na gumowe spodniobuty, a 500 zł na tygodniową wycieczkę na ryby i tego nie zrobi, tylko z zaciśniętymi pośladkami będzie zbierał, żeby połowić za rok ale w "dozwolonym" teletubisiowym rynsztunku, bo "co ludzie powiedzą" itp. itd.
Wypuści rybę przy nokillowcu, choć ma ochotę zjeść, zabije rybę przy mięsiarzu choć ma ochotę wypuścić, na forum będzie szukał cnoty przynależności do mainstreamu a wszystkie jego wypowiedzi są skalkulowane na pozycję społeczną i uznanie innych.
Taki idzie do sklepu i nie potrafi powiedzieć sprzedawcy, że on chce 8 szpulek żyłki Mikado po 4 zł sztuka, a nie Vision po 24 zł sztuka, nie potrafi wyartykułować przed sobą i światem swoich pragnień, tylko żyje w ciągłym strachu o swoją opinię i uznanie.
|