|
Stary, nie po to łowię ryby, żeby zajmować się problemami sprzedawców i ich kolegów. Ja WIEM, że w środowisku muchowym są związki producencko-handlowo-sponsorsko-towarzyskie, które genrują całą masę koterii a nawet treści, określonego przekazu, porad, wskazówek i... linków do sklepów.
Najbardziej lubię, jak ktoś ni z gruchy ni z pietruchy zrobi klejonkę a był wcześniej nieznany, albo wyjdzie taki Jaxon Monolith XT Fly i teraz nagle Konger ma problem z Paladinem w stylu "panie premierze jak żyć" I nagle pojawia się wpis w necie jednego z kolegów, że jak się przerzucił na Monilitha to dziwił się sam sobie, że wcześniej kupił Paladina. I o to chodzi. Dzięki konkurencji powinniśmy wolnym słowem zmuszać dealerów do maksimum wysiłku, do takiej presji, żeby np w końcu ktoś nie wytrzymał i np. sprowadził Cabelasa, rozmontowując na łopatki koalicję sprzedaży określonych firm w PL.
Są ludzie na tym forum, którzy nigdy nie będą chcieli zgodzić się na jakiekolwiek porównywanie ze sobą wędek z różnych półek. To przyszło z zachodu, gdzie jak jest test wędek to zawsze w jakimś przedziale cenowym. Ciekawe dlaczego żaden magazyn muchowy nie zrobił testu wędek z różnych półek, zaklejając wcześniej taśmą budzące subiektywizm napisy firmowe na blankach? To proste, magazyny muchowe zależą od sponsorów i reklamodawców. i taki test może sobie zrobić grupka fascynatów muchy, a nie żaden magazyn do generowania sprzedaży u klientów. Drugi powód jest taki, że jak ktoś już wydał na kija 1000 zł to nie chce wyjść na frajera dowiadując się, że tak samo fajnie jest z kijem za 200 zł. Tak więc to jest obrona zarówno interesów sprzedawców jak i obrona własnego ego przed poczuciem bycia frajerem.
No więc wchodzi taki na forum i choć określonego kija, konkretnego modelu jakiegoś taniego egzemplarza nigdy nie miał, to ma o nim zdanie i choć nie robił testu porównawczego, jest święcie przekonany że on ma lepszy kij i tak wszystkim poradzi Po to jest wymiana informacji, żeby wymieniać się wyobrażeniami?
Jest jeszcze jedna rzecz, niesłychanie znamienna. Jak się kilka kolegów wypowiada bez wiedzy o tanim kiju ad hoc, nie ma sprawy, nikt tego nie bada i nie sprawdza. Ale weź napisz, że np. jakiś Jaxon jest jak Sage One... od razu otrzymasz kilka agresywnych i krótkich zapytań czy kiedykolwiek trzymałeś w ręku Sage One. To pokazuje, że niektórzy myślą, że o tanim sprzęcie można bredzić a o drogim nie. To ci dopiero masakra
|