| |
Wczoraj wieczorem, po długim pobycie w szpitalu, zmarł Andrzej Fox, jeden z recenzentów rękopisu mojej książki "Wędkarstwo muchowe". W latach 70-tych znany wędkarz, przyjaciel Ryszarda Turskiego, Macieja Lachura, i Leszka Frasika, także recenzentów mojego rękopisu, do których właśnie wczoraj dołączył. Coraz mniej jest wśród nas osób z pokolenia "kontaktowego" muszkarzy, czyli takiego, których znajomi czy rodzina uprawiali muszkarstwo jeszcze przed wojną. Takich strażnikow tradycji i wyznaczających standardy etyczne i intelektualne wtedy tak mało znanego sportowego podejścia do wędkarstwa. Takiego sportu, w którym nie było nic z gry pomiędzy ludźmi - ale sportu w znaczeniu działania pełnego zasad fair play w stosunku do otoczenia, środowiska i przedmiotu połowów.
Przez jakiś czas sucha muszka Red Tag w Polsce nazywana była "Fox Fancy" i przyjmowano zaklady, czy Andrzej ma zawiązaną jakąś inną suchą muszkę. Kiedyś nad Drawą inny Andrzej, Pukacki, otworzył pudełko, żeby pokazać na co biorą i było tam kilkaset Red Tagów... Dziś już mogą sobie wreszcie sami pogadać o przewagach tej muszki nad innymi z dala od przyjaznych drwin przemądrzałych kolegów.
Przez jakiś czas był moim sąsiadem z tego samego bloku kilka klatek dalej. Niby długo, bo od 1981 roku. Ale biorąc pod uwagę fakt, że od tamtej pory większość czasu spędziłem za granicą lub poza Krakowem, był to kontakt sporadyczny, czego szczerze żałuję...
|
